Witam dziewczynki. Ja szybciutko bo po nocnych burzach znów zaraz będe bez netu pewnie. Nie spałam przez te burze i bóle głowy prawie całą noc- koszmar jakis. Tak panicznie boje sie burzy odkąd jak byłam mała piorun strzelił nam w domu i tylko cudem przeżyliśmy...
Po wizycie wszystko dobrze , tylko teraz mam częściej wizyty ze względu na to że Filipek jest bardzo nisko, a do tego urlopy.. Także następna wizyta 27-go, potem 10 sierpnia i po 15-tym usg z przepływami i pomiarem wód płodowych:)
Najbardziej ucieszyła mnie wiadomośc, że lekarka przyjmie mnie wcześniej do szpitala, żebym nie musiała się stresowac czy dojadę na czas do szpitala, no ale resztę mamy ustalac na kolejnych wizytach:)
Ja wyruszam zaraz do sklepu i apteki po glibulki...acha zapomniałabym- wyniki wyszły mi duzo lepsze i juz żelaza mam nie zażywac, ale Limfocyty teraz mam niskie...no cóz może następnym razem będą lepsze:)
izuś dziś znów pogoda nas nie rozpieszcza
Mnie do kupienia z podstawowych produktów pozostał jeszcze laktator- ciągle się zastanawiam, czy kupowac , czy pożyczac...