Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

jeju,gratulacje

Dlugi chlopczyk

Pisała, że cały poród trwał 3h 40min... a ostatni etap był szybki - 5min z tym, że bardziej bolało.

Aga26 gratuluję śliczny Borysek i całkiem spory

Ja dzisiaj jakaś taka klapnieta jestem spać mi się chce a tu jeszcze znajomi przyjda i zrobiłam bigosik i sałatke i nic z tego nie mogę jeść dobrze że jabłecznika kawałeczek mogę zjeść

a Kubuś dziś ma jakiś ożywiony dzień po każdym karmieniu ucina sobie drzemkę godzinną a potem leży w łóżeczku i coś tam stęka po swojemu

Aga

a Kubuś dziś ma jakiś ożywiony dzień po każdym karmieniu ucina sobie drzemkę godzinną a potem leży w łóżeczku i coś tam stęka po swojemu

a u nas jedzenie spanie jedzenie spanie itd :D ale dzieki temu miałam chwilkę czasu aby wyskoczyć z Igim na sanki

Aga super fajnie ci poszlo
a Borysek na buzi z humorkiem

jak narazie dziewczynom swietnie porody wychodza

Jadzia ty mnie jeszcze przescigniesz, ja mam problemy z rozpoczeciem porodu wiec pewnie znow przenosze i na poczatku lutego zrobia mi wywolanie lub cc
bo tu czekaja 2tyg od terminy

Tak się teraz zastanawiam, czy rozwarcie może się zrobić bez skurczy tych bolesnych ?

Mad ten porod co odbieralam mojej kolezance, to ona urodzila w pol godziny i zadnych skurczy nie czula, o 2 w nocy odeszly jej wody a o 2.30 mala byla juz na swiecie i nic ja nie bolalo tylko mowila ze ma taki lekki bol jak na @ i tyle

Beatka78, a to było jej pierwsze dziecko czy kolejne ?
A Ty masz jakiekolwiek skurcze, czy też totalnie nic ?

ale przy iluś tam cm to juz czuc na pewno

A co czuć ? Wietrzenie czy jak ?

Mad., ja z Julką chodziłam prawie miesiąc z rozwarciem 2cm i nic kompletnie nie czułam

Beatka ja mam wrażenie ,że tym razem tak szybko nie urodzę, z dziewczynkami ciągle jakieś problemy miała a to skurcze a to krwawienia itp. a teraz cała ciąze wzorowo bez jakichkolwiek większych zaburzeń no ale tak jak piszesz różnie to bywa może nagle złapać i się nawet nie spostrzeżemy że to już

mnie głowa coś boli dziewczynyh mnie do szału doprowadzają a M sobie gdzieś w garażu siedzi i nawet telefonu nie wziął ze sobą coś mi się wydaje ,że opier dostanie jak do domu zawita