Strona 9 z 17

: 30 kwie 2007, 12:58
autor: Juli
Nie ma co sie tak nakrecac i dramatyzowac. Zaraz wszystkie tutaj przezywaja "OBoze, to straszne, nie pale od dzis". Ile dzieci umiera niestety- bez przyczyny.. Kilka dni po porodzie.. Łatwo jest zrzucic wine na cokolwiek,ale tak naprawde nie ma zadnych reguł. Ja tez nie jestem oczywiscie za uzywkami w ciazy. Bylam dluzszy czas barmanka w rewelacyjnej knajpie, swietnie sie bawilam z wspolpracownikami, do czasu gdy dowiedzialam sie o ciazy. Zrezygnowalam z pracy, z nocnego trybuzycia,z imprez i masy ludzi.. Odstawilam takze alkohol ipapierosy - jednak czasami sobie popalam- do 5ego miesiaca bylo ok, bo mialam tytyonio-wstręt. A teraz,kiedy juz sa stresy zwiazane z przyjsciem Malucha na swiat, kiedy wiem ze jestwszystko dobrze i jestzdrowy jak ryba- raz na dzien siadam sobie na balkonie i popalam delikatnego papierocha... No coz.. Nic co ludzkie, nie jest mi obce :)

: 30 kwie 2007, 14:39
autor: dorotaczekolada
Juli pisze: Ile dzieci umiera niestety- bez przyczyny.. Kilka dni po porodzie.. Łatwo jest zrzucic wine na cokolwiek,ale tak naprawde nie ma zadnych reguł
ja nie zrzucam winy ale teznie usprawiedliwiam! bo tak jak to tlumaczysz to kazdy by powiedzial-a tam bedepalic bo i tak dziecko moze umrzec wiec co mam sobie zalowac???? :ico_puknij:
Juli pisze: A teraz,kiedy juz sa stresy zwiazane z przyjsciem Malucha na swiat, kiedy wiem ze jestwszystko dobrze i jestzdrowy jak ryba- raz na dzien siadam sobie na balkonie i popalam delikatnego papierocha... No coz.. Nic co ludzkie, nie jest mi obce :)
no coz skoro jest zdrowy to mozna go truc? nie chce krytkowac wiec juz wiecej nie napisze :ico_nienie:

: 30 kwie 2007, 14:55
autor: NICOLA_1985
Ja nie jestem przeciwko ludziom tylko przeciwko ich bezmyślnym zachowaniom i przeciwko nałogom. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć z tego korzystać. Trzeba myśleć.

: 30 kwie 2007, 17:20
autor: anza
moi rodzice oboje palili jak byłam mała i już wtedy przysięgłam sobie, że nie będę nigdy palić i nie palę
mama rzuciła, tata nie - wszystkie jego rzeczy i on sam śmierdzą okropnie, nawet nie chciałam od niego pożyczyć torby do szpitala- powiedziałam mu, że śmierdzi i jak mam tam włożyć rzeczy dla niemowlaka??? zrobiło mu się głupio i przykro chyba, ale trudno - musi znać prawdę
ja z mężem nie palimy wcale i strasznie mnie wkurza jak ktoś przy mnie pali, bo nie po to ja podjęłam taką decyzję żeby ktoś mnie zatruwał :ico_zly: nie toleruję palaczy i koniec!!!
a palenie w ciąży to dla mnie to samo jakby się wkładało niemowlakowi papierosa do buzi żeby się zaciągał dymem zamiast powietrzem
nic więcej nie muszę chyba dodawać

: 01 maja 2007, 12:02
autor: Jasnie Pani :)
NICOLA_22 pisze:Znam nawet kawał który pokazuje żałosność takich ludzi:
Idzie tata z synkiem do sklepu i synek mówi do niego:
- tato kup mi batonika
Ojciec na to odpowiada:
- nie mam pieniedzy synku
synek:
- ale jak to przecież na wódke masz to zamiast tego kupimy batonika
ojciec:
- synku ja też mam ochote na batonika ale niestety mam pieniądze tylko na wódke no i mama chciała jeszcze papieroski to juz napewno nie starczy...


Dziewczyno w/g ciebie to jest kawal? Dowcipy powinny byc smieszne, z nie smutne.

: 01 maja 2007, 20:35
autor: lucy23
zgadzam sie z dorota czekolada....julie to ze dzidzius zdrowy ,to chyba lepiej,zeby tak zostalo...po co palisz,skoro juz 5miesiecy nie palilas? tyle wytrzymalas ,to i 4 miesiace dasz rade...jeden papierosek tez szkodzi dzidziusiowi;( po co zmuszac malucha do palenia ;(

: 01 maja 2007, 20:56
autor: wisienka24
Julie, nie chce i nie bede Cie krytykowac, ale ten usmieszek na koncu Twojego posta jest dla mnie smutny i szokujacy jednoczesnie.

: 01 maja 2007, 21:56
autor: zapalka
Ja w dniu kiedy dowiedzialam sie ze jestem :ico_ciezarowka: rzucilam papierosy.Od tego czasu nie moge zniesc tego zapachu, poprostu mnie odrzuca!!!!Teraz dopiero zdaje sobie sprawe jak ja musialam smierdziec fajkami kiedy sama palilam...
Zdrowie mojego dzieciatka jest dla mnie najwazniejsze i nigdy w zaden sposob nie chce mu zaszkodzic swiadomie go podtruwajac..Po porodzie planuje karmic piersia wiec mam nadzieje ze okaze sie na tyle silna zeby juz nie wrocic do tego paskudztwa.
Jednak mam problem podobny do Lucy..moj G.tez pali i choc ograniczyl (podobno) to i tak zla jestem ze nie moze rzucic do konca :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_zly:

: 02 maja 2007, 10:04
autor: Jasnie Pani :)
a ja to wogole nie moge sobie wyobrazic jak kobieta moze palic jak czuje juz ruchy dziecka. Jeszcze na poczatku ciazy to jakos moge to sobie wyimaginowac, bo sama palilam do 7 tc, a potem rzucilam tak z dnia na dzien, chociaz nie odrzucalo mnie od fajek. zrobilam to dla dzidzi

: 02 maja 2007, 13:21
autor: dorotaczekolada
Jasnie Pani :), :ico_brawa_01: i tak trzymaj :ico_brawa_01: