Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

I jeszcze Dzień Świra.

o to zdecydowanie z polskich :) a z zagranicznych za kultowe uważam "Ojciec Chrzestny", "Zielona Mila", "Skazani na Shawshank".

Ja też przepadam za naszymi starymi komediami, ale i współczesne trafiają się całkiem niezłe "Król życia" choćby zapowiada się na film "rozbawiający od środka" - taki mega optymistyczny na poprawę nastroju. Uwielbiam takie kino.

to jeden z nielicznych polskich filmów wprawiający w taki lekki, pozytywny nastrój, a jednoczęsnie niegłupi. Z niby banalnym przesłaniem, a jednak jak ważnym ... :)

I jeszcze Dzień Świra.

o to zdecydowanie z polskich :) a z zagranicznych za kultowe uważam "Ojciec Chrzestny", "Zielona Mila", "Skazani na Shawshank".

Zdecydowanie tak! Na pewno też cała seria Star wars i LOTR i hobbita. No i 007 ;)

Dla mnie wszystko od Tarantino podchodzi już pod filmy kultowe :)
Teraz do tego dojdzie i najnowszy jego film, czyli "Nienawistna ósemka" - widziałam same pozytywne opinie póki co, czuję że to będzie cos :)

Też nie mogę się doczekać nowego film Tarantino. Dla mnie do kultowej listy należy z pewnością dopisać Absolwenta

Matylda007- właściwie, to ciężko się nie zgodzić. Każdy film Tarantiana to wydarzenie same w sobie, ale nie powiem, żeby dosłownie wszystkie jego filmy uwielbiał. "Nienawistną ósemkę" za to polecam, bo to kawał świetnego kina.

Fight Club. Zdecydowanie.

Siedmiu samurajów Akiry Kurosawy. Teraz widziałam trailer Siedmiu Wspaniałych poniekąd inspirowany tym właśnie filmem. Ciekawe czy będzie równie dobry...

Siedmiu samurajów Akiry Kurosawy. Teraz widziałam trailer Siedmiu Wspaniałych poniekąd inspirowany tym właśnie filmem. Ciekawe czy będzie równie dobry...

Anulka82 - mój TŻ mocno się wkręcił w ten film, więc jestem na bieżąco. Z pierwszych recenzji wynika, że to jedna z tych produkcji, które trzeba w tym roku zobaczyć. Nie wiem jak ty, ale my idziemy w sobotę, choć misiek jakby mógł, to stawiłby się w kinie w piątek rano

Hmm. Kultowe filmy, ja to raczej reżyserami idę. Z zagranicznych to dla mnie lynch a z polskich Smarzowski na pewno.

Ja się reżyserami nie sugeruję. No bo weźmy takiego choćby Ridleya Scotta. Potrafi nakręcić dzieła jak "Gladiator" czy "Obcy", równocześnie i syfy pokroju "Prometeusza" czy "Hannibala".