Znajomi byli podczas podróży poślubnej na Malediwach - wrócili zachwyceni, ponieważ mocno wtedy wypoczęli. Choć ja wolę bardziej aktywne formy spędzania wspólnego czasu ;).
Meksyk czy Tajlandia jako kierunek podróży poślubnej jest bardzo egzotyczny i także drogi,więc miejmy ten fakt na uwadze. Ja polecam Hiszpanię lub Grecję bo są tańsze a promieni słonecznych i ciekawych zabytków także na pewno nie zabraknie:)
A nie lepiej odłożyć podróż na inny termin,a pieniądze np z wesela ulokować we własne mieszkanie? Podróż nigdy nie ucieknie,a mieszkania z roku na rok bywają droższe. ? :)
A jeśli mowa o podróżach - wiadomo Paryż - miasto miłości.