nasze wesele było na stołówce w szkole średniej, kamerzysty profesjonalnego nie mieliśmy....znajomy kęcił....Grali znajomi siostry, i nie wiele wzieli za to...tylko fotografa mieliśmy już profesjonalnego:). Miało być okolo 50 osób...ale przyszło wiecej
. Dzien przed wspólnie ze znajomymi sami salę dekorowaliśmy...i Kościół. Wspominam to do dziś
. My poprostu wiedzieliśmy ze wesele z wielką pompą nie bedzie nam nic do szczęścia potrzebne
p.s. do tej pory nie ogladaliśmy filmu z naszego ślubu ani wesela...mieliśmy zanieśc do kamerzysty aby nam go zmontował...ale do dziś tego nie zrobiliśmy. Mamy tylko zdjęcia.