09 cze 2018, 22:58
Najważniejszy jest chyba umiar, jak to ze wszystkim bywa. U mnie córka nie przesiaduje całymi dniami, nawet jej wybitnie nie ciągnie. Ale raz na jakiś czas przychodzi, bo chciałaby pograć. To ok, mamy swoje sprawdzone strony, gdzie wiem, że są fajne rzeczy i nie znajdzie niczego czego nie powinna, posiedzi godzinkę i sama z własnej woli wraca do zabawek, albo idzie poczytać książkę czy coś innego. Nie rozumiem tego, że rodzice popadają ze skrajności w skrajność. Znam wielu, których rodzice pozwalają nawet 3latkom spędzić cały dzień przed komputerem czy tabletem, ale znam i takich, którzy twierdzą, że trzeba dzieciaka izolować i jak najdłużej chronić przed tym złym światem...