trochę bliżej mam do gór ale też daleko.
Powspominałam sobie trochę wakacje zeszłoroczne - byliśmy wtedy w Zawoi pod Babią Górą, było strasznie upalnie a mąż ciągnął mnie po górach i dziwił się, że ja tak szybko się męczę, ale na szczyt Babiej (1725m) też się wdrapałam a wtedy byłam z maleńką Joasią w brzuchu!!! hihi
[ Dodano: 2007-08-02, 15:45 ]a w przyszłym tygodniu znowu mamy najazd poznańskiej rodzinki - tym razem siostra mojej mamy, chrzestny Asi i jego kolega

ja chyba nigdy nie odpocznę...