edunnia
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 1
Rejestracja: 03 sty 2011, 17:07

04 sty 2011, 11:43

Czy uważacie ze 15 letnie matki nie sprawdzą sie w swojej roli? nie sa w stanie sprostac wszystkim wyzwaniom które towarzysza narodzinom maluszka?
Moze jest tu jakas bardzo bardzo młoda matka, która chcialaby opowiedziec jak radzi sobie ze swoim dzieckiem??

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

14 sty 2011, 23:07

nie czytałam wszystkich wypowiedzi, ale uważam, że nie wiek świadczy o dojrzałości psychicznej człowieka. Ja sama zawsze chciałam być młoda mama, w wieku 17 lat byłam bardzo zakochana i bardzo chcielismy dzidziusia, ale wyszło inaczej, dziś mam męża córcię i drugie dziecię w drodze i czuję się stara i wcale nie doświadczona, bo nie jedna z was młosdszych ma więcej doświadczenia w życiu niż ja:) Powodzenia wszystkim tym które mają 'mało" według społeczeństwa lat a potrafią dać dziecku tyle miłości i uczucia co nie jedna starsza nigdy nie okaze swojemu dzieciątku.

[ Dodano: 2011-01-14, 22:19 ]
...popełniłysmy bład zaczynajac zycie tak wczesnie ale kazda z nas popełnia błedy..nie jestem zadowolona z tego ze tak wczesnie urodziłam syna i kiedys bede musiała spojrzec mu w oczy i powiedziec"tak synku miałam tylko 16 lat kiedy dowiedziałam sie ze bedziesz moim najwiekszym zyciowym sukcesem"ale bede mowiła to z duma..ze wziełam odpowiedzialnosc za nas i sprostałam przeciwnoscia..tak, choc mam teraz tylko 19 lat,moge odpowiedziec TAK JESTEM DUMNĄ NASTOLETNIĄ MATKĄ !

spojrzysz dziecku w oczy i powiesz, z dumą, że się nie wstydzisz tego - ja Cię podziwiam i Twoją rodzinę, znam kobiety w moim wieku (lat 30), które planowały dzieci w wieku 23 lat nie mając zupełnie nic, bo wiedziały że rodzice pomoga i czy to jest odpowiedzialne?i mówią, że jak córka zajdzie w ciąże w wieku np 16 lat to zaprowadzą by usuneły, boszeee to jest nieodpowiedzialne, a nie tak jak ty, urodziłaś, wychowałaś, kochasz i bierzesz odpowiedzialność całą soba za swoje dziecię i siebie

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

11 lut 2011, 10:02

Powodzenia wszystkim tym które mają 'mało" według społeczeństwa lat a potrafią dać dziecku tyle miłości i uczucia co nie jedna starsza nigdy nie okaze swojemu dzieciątku.
I tu sie podpisz pod toba znam wiele mlodych mam ktore z niezwykla cierpliwoscia i miloscia dbaja o swoje skarby A mamy starsze no coz maja problemy z cierpliwoscia bo natlok innych obowiazkow potrafi je tak przytloczyc ze wszystko je drazni i kiedy doczekaja sie pociechy nie starcza juz sily zeby sie cieszyc tym maluszkiem tak poprostu Oczywiscie nie generalizuje ze wszystkie

Sama z wlasnego doswiadczeni i przemyslenia stwierdzam ze bedac mloda mama nie zastanawialam sie tak strasznie czy dam sobie rade czy podolam poprostu nie przyjmowalm do wiadomosci ze mi sie nie uda Swiadomosc mam dziecko ze kocham je najbardziej na swiecie i zrobie wszystko zeby bylo szczesliwe kochane i zdrowo sie rozwijalo nie myslam jak to zrobie porostu wiedzialam ze zrobie i tyle bo musze i koniec Nie rozczulalam sie nad soba ze majac nie spalna 18 lat musze byc odpowiedzialna za siebie dziecko i meza sama dokonalam takiego wyboru swiadomie bo dzidziusia zrobilismy a nie bylo z wpadki .Ja bedac dziewczynka z gory mialam zalozenie ze bede miala dzieci rodzine i im bylam starsza czulam ze to pragnienie jest coraz wieksze dziwe ale instynkt maciezynski wczesnie mi sie wlaczyl i to jak wiadomo u kazdej kobiety bywa inaczej dlatego nie ma reguly na to ile ma lat dojzala do tego matka Z reguly ,mowi sie ze czlowiek im dluzej stapa po swiecie tym dojzalszy i wiecej wie a ja tak nie mysle dojzalosc jest w czlowieku taka jaka ja nabyl przez rozne zdazenia ,sytulacjie w zyciu i niejednokrotnie mlode dzieci potrafia dojzale i madre podjac decyzje niz nie jeden dorosly czlowiek
Pamietam ze kiedy urodzilam pierwsza corcie to wszytsko bylo inne przyszlam do domu sama sie nia zajelam pielegnowalam nawet polozna ktora przyszla byla zdziwona ze ja sama ja wykapalam bez konsultacji z nia i ze sie nie balam moja tesciowa byla pelna podziwu ze ja wszystko sama przy dziecku potrafie ze nikt mi nie musi podpowiadac Tak czulam tak robilam porostu instyktownie i wszystk bylo dobrze Smieszne bylo dla mnie to ze jak mialam urozdzic druga corcie po 11 latach to bardziej sie balam czy sobie dam rade ze wszystkim jak to w ogole bedzie Ale mysle ze wynikalo to z tego ze przyzwyczailismy sie do pewnego zycia we trojke z pewnymi juz wypracowanymi standardami i balam sie ze pojaiwnie sie tego kolejnego czlonka rodziny malego calkiem zaleznego od nas spowoduje rewolucyjne zmiany i tak mnie to przerazalo ze nawet sama swiadomosc pielegnacji maluszka mnie przerastala Zaostajac mama w tym juz tak zwanym wieku "dojzalszym" jest inaczej w nie ktorych sprawach fajniej zas z innego punktu patrzenia wcale nie Wolalam siebie jako mame ta mlodsza z ta wiele wieksza cierpliwoscia A jesli chodzi o meza to odwrotnie uwazam go teraz za duzo bardziej fajnego ojca Mimo ze wtedy tez spisywal sie na medal ale roznica jest wiec mysle ze dojzalaosc i odpowiedzialnosc to wnetrze czlowieka a nie do licznik jaki mu przelecial :ico_oczko:
latego prosze nie mierzyc wszystkich"mlodych matek"ta sama miara..bo to boli...popełniłysmy bład zaczynajac zycie tak wczesnie ale kazda z nas popełnia błedy..nie jestem zadowolona z tego ze tak wczesnie urodziłam syna i kiedys bede musiała spojrzec mu w oczy i powiedziec"tak synku miałam tylko 16 lat kiedy dowiedziałam sie ze bedziesz moim najwiekszym zyciowym sukcesem"ale bede mowiła to z duma..ze wziełam odpowiedzialnosc za nas i sprostałam przeciwnoscia..tak, choc mam teraz tylko 19 lat,moge odpowiedziec TAK JESTEM DUMNĄ NASTOLETNIĄ MATKĄ !
piekne jest co powiedzialas I ja tez tak mowie mojej "14-to latce "ze jestem dumna ze ja mialam tak wczesnie ze nie mialam ani razu chwili ze czegos zaluje bo nigdy mi nie bylo zal bo nie czulam ze cos stracilam raczej wiele zyskalam przedewszystkim "Ja" i jesli by mozna bylo cofnac czas bez wachania podjelabym ta sama decyzje o zostaniu Nastoletnia mama :ico_oczko:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 11:02

:ico_brawa_01: :ico_brawa_01: dana, pięknie napisane, i o to mi chodzi własnie, mimo, że sama nie zostałam młodą mamusią, ale miałam ten instynkt w wieku 17 lat, tylko moja dojrzałość kazała mi wstrzymać się przed podjęciem decyzji na ten temat, bo w zwiazku w którym wtedy byłam, mimo wielkiej miłości nie był aż tak trwały jakbym chciała i jakby oczekiwało maleństwo!To ta druga strona nie była az na tyle dojrzała, mimo, kilku lat więcej.

Awatar użytkownika
dana
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1138
Rejestracja: 07 lip 2008, 20:04

11 lut 2011, 11:32

inaczej, dziś mam męża córcię i drugie dziecię w drodze i czuję się stara i wcale nie doświadczona,
Kochana najwazniejsze ze masz twe swoje cudne jedno dziecie a drugie w drodze i pomimo iz masz je puzniej nie czuj sie staro bo kazda mama gdy na swiat wydaje swoje malenstwo to wiekim jest i moze dorosla ale w duszy jest sie nadal bardzo mloda A doswiadczenie? mysle ze juz jestes doswiadczona bo juz wiele w zyciu rowniez osiagnelas i patrzac co piszesz wiele juz przezylas a kazda historija w naszym zyciu malutkie i duze wydarzenie to kolejne doswiadczenie Wiec na swoj sposob jestes doswiadczona :ico_oczko:

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

11 lut 2011, 14:07

I tu sie podpisz pod toba znam wiele mlodych mam ktore z niezwykla cierpliwoscia i miloscia dbaja o swoje skarby A mamy starsze no coz maja problemy z cierpliwoscia bo natlok innych obowiazkow potrafi je tak przytloczyc ze wszystko je drazni i kiedy doczekaja sie pociechy nie starcza juz sily zeby sie cieszyc tym maluszkiem
Kolejny glupi wywód...
Ale jak to sie mówi "punkt widzenia zalezy..."

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 14:33

no z tą staościa troche przesadziłam, bo nie czuję sie na tyle lat co mam czasem jak myślę że 30 zaraz się kończy to się śmieję z tego, że jak to ja tyle nie mam, kiedy:):):) A co do doświadczeń, jedni powiedzą, ze przeszłam wiele inni, ze pewno nie znam życia bo oni przeżyli coś gorszego w ich mniemamiu co dostarcza doświadczeń. Najważniejsze by być wspaniałym rodzicem dla swoich dzieci, kochać, dbać i szanować, nie ważne w jakim jest się wieku.

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

11 lut 2011, 14:39

Natomiast co do kwestii "cieszenia sie dzieckiem" to jak dla mnie istotna sprawa jest mozliwosc utrzymania tego dziecka bez pomocy rodzicow czy tesciow, tak, aby dziecku niczego nie brakowało. A chyba nie wszystkie nastoletnie mamy i ich partnerzy są w stanie wziac finansowa odpowiedzialnosc za siebie i dziecko.
Robia to niestety dziadkowie... przeciez nastolatka musi skonczyc szkołe...

Za to starsze mamy tego problemu nie mają, maja skonczone studia, stabilną prace, pieniadze... i oczywiscie cierpliwosc czasem o wiele wiekszą niz niejedna nastlatka...

Myśle, że zadna z nas nie chciałby zeby kiedys corka została matka mając lat naście...
Dlatego bądzmy tolerancyjni...

ivon
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5984
Rejestracja: 10 kwie 2007, 10:41

11 lut 2011, 14:45

Kamcia napisał/a:
by być wspaniałym rodzicem dla swoich dzieci, kochać, dbać i szanować, nie ważne w jakim jest się wieku.

Pieknie powiedziane
Dokladnie :ico_brawa_01:

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

11 lut 2011, 14:52

ivon wiesz znam wiele osób grubo po 30 z 2-3 dzieci i nadal utrzymują ich rodzice, mieszkają u rodziców bo życie nie zawsze jest takie cudowne, prace można stracić, kredyt mieszkaniowy nie tak łatwo wziąć, a jak już masz i tracisz pracę to do kogo idziesz z pomocą jak nie do rodziców, więc chyba stwierdzenie, ze nastolatkom sie pomaga nie jest trafne do końca bo i starszym się pomaga> chwała tym, którzy sami sobie ze wszystkim dają radę, podziwiam takich ludzi i zawsze będę mówić że są odważni, bo wiele osób idzie na łatwiznę, nabiora kredytów na rózne rzeczy bo przecież ich na to stać, a później inni musząą to spłacać, bo np. stracili pracę. ja nie jestem uzalezniona od nikogo, mam to co sama zarobię czy mój mąż, nikt nam nie pomaga, i nawet takiej pomocy nigdy nie oczekiwałam, bo skoro mam pracę, decyduję się na życie w małżeństwie, decyduję się na dzieci to musze radzić sobie sama, ale nie jest powiedziane, że coś się nie wydazy i nie będę musiała iść w łaskę do kogoś - choć w moim przypadku jest to niemożliwe, ale to już prywatne sprawy,
a znam tez młodych ludzi którzy w wieku 17 lat zaczynają pracę i zycie na własny rachunek i świetnie sobie dają radę bez pomocy rodziców:)

[ Dodano: 2011-02-11, 13:55 ]
dodam, ze nie można szufladkować wszystkich tylko ze względu na wiek.

Wróć do „Kącik dla rodziców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość