To ja jednak wierze w matkę naturę i w to, że obdarzyła mnie darem karmienia piersią. Zrobię wszystko, zeby mój dzieć był na cycu chociaż przez pierwsze pol roku. Butelki mam dwie do karmienia jakby co. Laktator też już zakupiony czeka w szafie i herbatka na laktację też już jest ale najważniejsze, że są chęci i wiedza teoretyczna ze szkoły rodzenia. Wierzę, ze i na oddziale trafi się położna, która w razie problemów będzie kompetentnie i cierpliwie dawac wskazówki. Juz niebawem się przekonamy czy to zderzenie z rzeczywistością będzie okrutne czy wymarzone ;)
Dodam, że ani ja ani moja siostra nie byłyśmy karmione piersią wcale i jesteśmy zdrowe, bez żadnych alergii itp. przypadłosci ;) więc tez nie uważam, zeby brak chęci do karmienia naturalnego przez kobietę byl czyms złym...pamiętajmy, że szczęśliwa mama, to szczesliwe dziecko :)