Strona 81 z 143

: 17 lip 2009, 08:44
autor: Renia0601
Cortinka230, laktator to po porodzie zobaczysz czy Ci będzie potrzebny, jak masz od kogo pożyczyć to myślę że nie ma potrzeby kupować bo to też długo nie naużywasz

u nas nic nowego, miejsca mało ma i się rozpycha, wizyta w środę dopiero

: 17 lip 2009, 09:34
autor: Żaba
A my na wizytę w przyszły czwartek lub piątek. Tym razem jednak chyba żadnych badań specjalnych nie będzie. Szczerze mówiąc wolałabym już urodzić, bo ta obserwacja ruchów mnie wykończy.

cortinka, Renia ma rację z tym laktatorem, tym bardziej, że masz od kogo pożyczyć. Ja zaraz po szpitalu używałam może z 2 razy. Dopiero później kupiłam elektryczny do ściągania w pracy, żeby małej mleczko dodatkowo zostawiać. A kupiłam ten drugi, bo ten pierwszy szklany doprowadzał mnie do szału, wszystko wyciekało bokiem. A jak pożyczysz to zobaczysz czy ci ten odpowiada czy szukać innego i czy w ogóle będzie ci potrzebny.

A ja wczoraj poszłam na lumpex i dokupiłam kilka bluzek i bluz dla maluszka. Teraz z ubrań mamy już wszystko. Jeszcze tylko ręcznik i przewijak, bo się okazało, że koleżanka jeszcze używa.

Dzisiaj znowu od rana upał, chyba znowu wybierzemy się nad jezioro.

: 19 lip 2009, 04:28
autor: megi5566
Witam.
Cos dawno nie zagladalam do Was :-D

Z tym laktatorem, to ja tez sie wstrzymuje. Gdyby nawet byl mi potrzebny w szpitalu, to podobno mozna go zakupic na oddziale a jak nie to moj kupi, juz wie jaki :-)

: 19 lip 2009, 10:12
autor: Żaba
megi5566, widzę, że spać nie możesz. Mnie dzisiaj obudził tak silny skurcz łydki, że aż się wydarłam i całą rodzinę obudziłam. Pierwszy raz w życiu coś takiego miałam.
No i koniec upałów, u nas od wieczora pada bez przerwy, ale lepsze to niż ta parnota. Nogi mi już nieźle od tego puchły.

: 19 lip 2009, 11:23
autor: izuś_85
ech... u nas też leje i leje... chyba wole jednak upały :ico_haha_01: :ico_haha_01: mi tam nic nie puchnie, więc w sumie upał mi nie doskwiera aż tak bardzo... jedynie to ze poce sie jak świnka :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

bardziej przeszkadza mi duży brzuch, bo schylić sie ciężko, butów wiązanych już nie włoze sama, ze skarpetkami też problem... a moje stopy wołają o pomste do nieba... :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: jeszcze nigdy nie były tak "zniszczone", cieżko je pielęgnować i malować... o frenczu moge tylko pomarzyć :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:

: 19 lip 2009, 12:52
autor: Renia0601
Ja też wolę deszcz pod tym względem że chłodek jest, bo tak to oddychać nie ma czym

: 20 lip 2009, 07:00
autor: Żaba
cieżko je pielęgnować i malować... o frenczu moge tylko pomarzyć :ico_noniewiem: :ico_noniewiem: :ico_noniewiem:
Oj ciężko, ciężko. Cieszmy się, że jest lato i niewiele na stopy trzeba nakładać. Ja tym razem mam brzuch wyżej, tak że wiele czynności "obsługujących" stopy mogę jeszcze wykonywać :ico_haha_01: Poprzednio było gorzej. Przez ostatnie 2 miesiące mąż mi obcinał paznokcie, wiązał buty i zakładał skarpety. A od 6 mc nie było mowy o prowadzeniu samochodu.

: 20 lip 2009, 11:32
autor: Cortinka230
Wpadam się tylko przywitać i zmykam. Niestety u mnie nie wesoło. Z małym naszeczęście ok, ale mam teraz bardzo trudną sytuację mieszkaniową i nie wiem kiedy znów się tu pojawię....
Staram się nie załąmywać ale jest ciężko :ico_placzek:

: 20 lip 2009, 17:35
autor: Żaba
Cortinka230, ojej, bardzo mi przykro, że w twoim stanie jeszcze takie problemy masz. Życzę żeby wszystko się szybko wyjaśniło. I wracaj do nas.

: 20 lip 2009, 21:22
autor: Renia0601
Ja się tez tylko melduję, nie miałam ostatnio netu i stąd ta cisza.

Cortinka230, oby wszystko jednak dobrze się ułożyło :ico_sorki: