hej!
Dzisiaj nie bylo mnie caly dzien i weszlam poczytac co u Was i widze ze nie ma mojego posta z wczoraj, ale przypuszczalam ze moze sie tak zdarzyc biorac pod uwage fakt ze rozlaczylo mnie wczoraj z netem dokladnie w momencie wysylania wiadomosci. Szkoda bo pisalam i pisalam i nic z tego... No wiec nie pozostaje mi nic innego jak napisac jeszcze raz
Wrocilam tydzien temu w czwartek, wlasciwie to za nie dlugo beda juz dwa tygodnie, mialam wracac w poniedzialek ale w Krakowie byla taka mgla ze nie wyladowal ani jeden samolot i ani jeden nie wystarowal. Tak wiec mialam tylko wizyte na lotnisku. Podroz w obie strony super, w drodze do Polski Jasiu spal caly czas, a z powrotem godzine spal, godzinke sie bawil i plakal 3 minutki tak wiec super.
Pobyt w Polsce ok. Chociaz pod koniec juz sie strasznie nudzilam . Nie bylo Krzyska i bylam zupelnie uziemiona, nawet jak szlam na spacer to ludzie patrzyli na mnie jak na wariatke, wiadomo jak tam na wsi, zaczepiali mnie i mowili ze z takim malym dzieckiem sie nie wychodzi bo potem bedzie chore ze mam mu buzie przykryc i wogole
Tydzien bylam u rodzicow w Chorzowie, spotkalam sie ze znajomymi, super! Gadalo sie mi z nimi jakbym nie widziala ich tydzien a nie prawie rok.
Potem bylam juz w domu u Krzyska, w Szczepana chrzcilismy Jasia, ten oczywiscie przespal cala uroczystosc. Sylwestra spedzilismy w Rabce, ale bylo tak sobie bo akurat bylam chora i czulam sie fatalnie. Oczywiscie nie obylo sie bez roznych problemow, zmiana wody, zmiana mleka, chociaz niby to samo... No i bole brzuszka Jasia, wysuszona skora. Kazdy mial wiele wizji, oczywiscie pierwsze ze mam zmienic mleko bo to skaza i takie tam.
Nie poszlam w PL do lekarza, a tu w osrodku stwierdzili ze to zwykla egzema a na wszelki wypadek mam jeszcze skontrolowac krew. Teraz jestesmy na etapie wprowadzania NAN2, no i niestety tez sa problemy z brzuszkiem i kupa... Nie ma to jak cyc!
Jasiu wazy 8250 i ma 68 cm.
Zdjecia beda za momencik
Siunia a co u Ciebie?? Widze ze brzusio sliczny i jednak skrywa sie tam Natan a nie Maja?? No i co z Twoim prawkiem i jak Milanek?? Jak wasz pobyt w Polsce?? No i jak teraz w Norge?? Pracujesz??
Izunia a co u Ciebie?? Jak wyniki waszych badan?? Noo i co ze starankami??
[ Dodano: 2008-01-29, 21:48 ]
To jeszcze z grudnia, na imprezie firmowej Krzysia
A to Jasiu w wigilie
A tu moi ukochani gorale w dniu chrztu Jasia
Z rodzicami K.
Z Marysia siostra K.
Na chrzcinach grali koledzy Krzysia, spiewalismy koledy itd.
No i panstwo Kluskowie na Sylwestrze
Dzisiaj nie bylo mnie caly dzien i weszlam poczytac co u Was i widze ze nie ma mojego posta z wczoraj, ale przypuszczalam ze moze sie tak zdarzyc biorac pod uwage fakt ze rozlaczylo mnie wczoraj z netem dokladnie w momencie wysylania wiadomosci. Szkoda bo pisalam i pisalam i nic z tego... No wiec nie pozostaje mi nic innego jak napisac jeszcze raz
Wrocilam tydzien temu w czwartek, wlasciwie to za nie dlugo beda juz dwa tygodnie, mialam wracac w poniedzialek ale w Krakowie byla taka mgla ze nie wyladowal ani jeden samolot i ani jeden nie wystarowal. Tak wiec mialam tylko wizyte na lotnisku. Podroz w obie strony super, w drodze do Polski Jasiu spal caly czas, a z powrotem godzine spal, godzinke sie bawil i plakal 3 minutki tak wiec super.
Pobyt w Polsce ok. Chociaz pod koniec juz sie strasznie nudzilam . Nie bylo Krzyska i bylam zupelnie uziemiona, nawet jak szlam na spacer to ludzie patrzyli na mnie jak na wariatke, wiadomo jak tam na wsi, zaczepiali mnie i mowili ze z takim malym dzieckiem sie nie wychodzi bo potem bedzie chore ze mam mu buzie przykryc i wogole
Tydzien bylam u rodzicow w Chorzowie, spotkalam sie ze znajomymi, super! Gadalo sie mi z nimi jakbym nie widziala ich tydzien a nie prawie rok.
Potem bylam juz w domu u Krzyska, w Szczepana chrzcilismy Jasia, ten oczywiscie przespal cala uroczystosc. Sylwestra spedzilismy w Rabce, ale bylo tak sobie bo akurat bylam chora i czulam sie fatalnie. Oczywiscie nie obylo sie bez roznych problemow, zmiana wody, zmiana mleka, chociaz niby to samo... No i bole brzuszka Jasia, wysuszona skora. Kazdy mial wiele wizji, oczywiscie pierwsze ze mam zmienic mleko bo to skaza i takie tam.
Nie poszlam w PL do lekarza, a tu w osrodku stwierdzili ze to zwykla egzema a na wszelki wypadek mam jeszcze skontrolowac krew. Teraz jestesmy na etapie wprowadzania NAN2, no i niestety tez sa problemy z brzuszkiem i kupa... Nie ma to jak cyc!
Jasiu wazy 8250 i ma 68 cm.
Zdjecia beda za momencik
Siunia a co u Ciebie?? Widze ze brzusio sliczny i jednak skrywa sie tam Natan a nie Maja?? No i co z Twoim prawkiem i jak Milanek?? Jak wasz pobyt w Polsce?? No i jak teraz w Norge?? Pracujesz??
Izunia a co u Ciebie?? Jak wyniki waszych badan?? Noo i co ze starankami??
[ Dodano: 2008-01-29, 21:48 ]
To jeszcze z grudnia, na imprezie firmowej Krzysia
A to Jasiu w wigilie
A tu moi ukochani gorale w dniu chrztu Jasia
Z rodzicami K.
Z Marysia siostra K.
Na chrzcinach grali koledzy Krzysia, spiewalismy koledy itd.
No i panstwo Kluskowie na Sylwestrze
Dominisia, no ze skórą to też miałam problem u Milana jak miał 3 miesiące i zabrałam go do Polski.
A Jasio wielki chłop
Zdjęcia super, a jaka super tradycja świetnie wyglądaliście na tych chrzcinach
Milan dobrze, trochę rozrabia, jak na jego wiek przystało, normalnie z oka go nie spuścisz, gadać za bardzo nie chce, ale bardzo dużo rozumie.
No w brzuszku kolejny syncio siedzi.
Prawko udało mi się zdać za 1 razem 18 grudnia
No i tu już trochę jeżdżę, tylko jeszcze z Mariuszem bo sama się trochę boję.
Jak zwykle zbieram jajka, choć już nie tak często, bo Mariusz na kurs norweskiego zaczął chodzić.
Ciąża przebiega super, dzidzia kopie.
Ale już nie poleniuchuje tyle co w ciąży z Milanem,
Co do pobytu w Polsce nuda nuda i jeszcze raz nuda, już normalnie wytrzymać nie mogłam, z resztą wiesz jak bardzo chciałam tam jechać, na szczęście szybko mi te prawko poszło i wróciłam w końcu do swojego domu.
A wy jak tam po przeprowadzce??
No i może byście tak nas odwiedzili co??
[ Dodano: 2008-01-31, 13:22 ]
Witam
U nas straszna pogoda, wieje, leje, i jest ciemno.
Niestety skłądników wszystkich na pączki nie mam to nie mogłam zrobić, za to porobiłam faworki, super wyszły.
A oto kilka fotek
A Jasio wielki chłop
Zdjęcia super, a jaka super tradycja świetnie wyglądaliście na tych chrzcinach
Milan dobrze, trochę rozrabia, jak na jego wiek przystało, normalnie z oka go nie spuścisz, gadać za bardzo nie chce, ale bardzo dużo rozumie.
No w brzuszku kolejny syncio siedzi.
Prawko udało mi się zdać za 1 razem 18 grudnia
No i tu już trochę jeżdżę, tylko jeszcze z Mariuszem bo sama się trochę boję.
Jak zwykle zbieram jajka, choć już nie tak często, bo Mariusz na kurs norweskiego zaczął chodzić.
Ciąża przebiega super, dzidzia kopie.
Ale już nie poleniuchuje tyle co w ciąży z Milanem,
Co do pobytu w Polsce nuda nuda i jeszcze raz nuda, już normalnie wytrzymać nie mogłam, z resztą wiesz jak bardzo chciałam tam jechać, na szczęście szybko mi te prawko poszło i wróciłam w końcu do swojego domu.
A wy jak tam po przeprowadzce??
No i może byście tak nas odwiedzili co??
[ Dodano: 2008-01-31, 13:22 ]
Witam
U nas straszna pogoda, wieje, leje, i jest ciemno.
Niestety skłądników wszystkich na pączki nie mam to nie mogłam zrobić, za to porobiłam faworki, super wyszły.
A oto kilka fotek
Przepraszam ze mnie wczoraj nie bylo, ale mam urwanie glowy w domku. Krzysiek ma teraz caloroczne rozliczenie w firmie i ciagle siedze w papierach, jedna reka pisze, druga zabawiam Jasia i tak na okraglo.
Rano bylismy na pobraniu krwi. Jasiu ma jakies dziwne krostki na twarzy i glowie i strasznie sie drapie, mielismy jeszcze skoczyc do osrodka ale nie bylo juz kiedy. dzis wykapalam go w Emolium i nasmarowalam emulsja, no zobacze jak bedzie jutro. Z tego wszystkiego dzis dalam mu tylko deserek.
Staram sie zmienic mu pory spania, wstajemy o 9 i po 21 Jasiu juz spi a ja mam troszke czasu dla siebie.
Chcialam dzis troszke posprzatac i mnie prad popiescil jak chcialam wlaczyc odkurzacz, ale nie bylo to cos takiego jak zwykle, az mna zatelepotalo, zrobilo sie mi ciemno przed oczami i potem nie czulam reki przez 10 minut, taka bezwladna byla. Strasznie sie wystraszylam, do teraz mnie troszke boli. Oczywiscie od razu dzwonie do K. i mu mowie: Przyjedz trzeba gniazdka sprawdzic. Nie powiedzialam mu co sie stalo. A on wraca taki uradowany, bo zrozumiel ze ja mowilam: "Przyjedz mi wsadzic w gnizdko" Faceci to tylko o jednym...
Siunia gratuluje prawka!! Super tez ze M. zaczal sie uczyc jezyka! Z drugiej strony fajnie ze masz w brzuszku drugiego chlopczyka bo na pewno zaoszczedzisz na ubrankach bo pewno masz duzo po Milanie!!
Wiesz ostatnio jak bylam z Jasiem na szczepieniu to przyszla tlumaczka bylismy w szoku. I ona mowila ze jak idziesz do specjalisty czy do lekarza z dzieckiem do 12 roku zycia to tlumacz przysluguje za darmo. I ze ona czasami chodzi z dziewczynami co sa w ciazy do lekarza nawet co dwa tygodnie no i jest tez obecna przy porodach. Powiedziala mi cos o czym nie mialam zielonego pojecia ze w ciazy w Norwegii dentysta jest za darmo! A ja mam zeby w takim fatalnym stania a nie wiedzialam, bo bym sobie wszystkie wyleczyla...
Hmmm te faworki wygladaja na pychotliwe!
A po przeprowadzce ok, chociaz nie umiem do dzis znalezc niektorych rzeczy, oj dlugo to trwalo zanim sie rozpakowalam, balagan byl nieziemski.
No i odwiedzic was odwiedzimy na pewno, tylko jak u K. sie skonczy ten mlyn w pracy to sie jakos zgadamy! Ok??
Rano bylismy na pobraniu krwi. Jasiu ma jakies dziwne krostki na twarzy i glowie i strasznie sie drapie, mielismy jeszcze skoczyc do osrodka ale nie bylo juz kiedy. dzis wykapalam go w Emolium i nasmarowalam emulsja, no zobacze jak bedzie jutro. Z tego wszystkiego dzis dalam mu tylko deserek.
Staram sie zmienic mu pory spania, wstajemy o 9 i po 21 Jasiu juz spi a ja mam troszke czasu dla siebie.
Chcialam dzis troszke posprzatac i mnie prad popiescil jak chcialam wlaczyc odkurzacz, ale nie bylo to cos takiego jak zwykle, az mna zatelepotalo, zrobilo sie mi ciemno przed oczami i potem nie czulam reki przez 10 minut, taka bezwladna byla. Strasznie sie wystraszylam, do teraz mnie troszke boli. Oczywiscie od razu dzwonie do K. i mu mowie: Przyjedz trzeba gniazdka sprawdzic. Nie powiedzialam mu co sie stalo. A on wraca taki uradowany, bo zrozumiel ze ja mowilam: "Przyjedz mi wsadzic w gnizdko"
Faceci to tylko o jednym...
Siunia gratuluje prawka!! Super tez ze M. zaczal sie uczyc jezyka! Z drugiej strony fajnie ze masz w brzuszku drugiego chlopczyka bo na pewno zaoszczedzisz na ubrankach bo pewno masz duzo po Milanie!!
Wiesz ostatnio jak bylam z Jasiem na szczepieniu to przyszla tlumaczka bylismy w szoku. I ona mowila ze jak idziesz do specjalisty czy do lekarza z dzieckiem do 12 roku zycia to tlumacz przysluguje za darmo. I ze ona czasami chodzi z dziewczynami co sa w ciazy do lekarza nawet co dwa tygodnie no i jest tez obecna przy porodach. Powiedziala mi cos o czym nie mialam zielonego pojecia ze w ciazy w Norwegii dentysta jest za darmo! A ja mam zeby w takim fatalnym stania a nie wiedzialam, bo bym sobie wszystkie wyleczyla...
Hmmm te faworki wygladaja na pychotliwe!
A po przeprowadzce ok, chociaz nie umiem do dzis znalezc niektorych rzeczy, oj dlugo to trwalo zanim sie rozpakowalam, balagan byl nieziemski.
No i odwiedzic was odwiedzimy na pewno, tylko jak u K. sie skonczy ten mlyn w pracy to sie jakos zgadamy! Ok??
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość