Strona 811 z 917

: 18 sty 2012, 15:44
autor: nostromo20
jestem i ja :-)
długo dziś pospałam i wreszcie jestem wypoczęta i w dobrym humorze, bo z rańca dopadłam w końcu męża, nawet się wybudzić dobrze nie zdążył :-D
u mnie bez zmian, nic nie boli, nie dolega, ruszam się sporo i aż się boję, że jak mnie sieknie nagle, to raz a porządnie... :ico_szoking:

: 18 sty 2012, 15:44
autor: eSKa
Jadzia ja ostatnio robiłam ciasto Rafaello z tej stronki co piekłyśmy te popękane ciasteczka czekoladowe i wyszło pyszne co najlepsze to jest ciasto bez pieczenia

Składniki:
•2-3 paczki krakersów (najlepiej prostokątnych Lajkonika)
•1 litr mleka
•2 budynie waniliowe z cukrem (czasem daję również kokosowe lub śmietankowe)
•2 łyżki mąki ziemniaczanej
•3/4 szklanki cukru
•1 żółtko
•250 g masła
•około 150 g wiórek kokosowych (wedle uznania) + 50 g na posypkę


Do kubka odlać trochę mleka, resztę zagotować z cukrem. Do odlanego mleka wsypać budynie i mąkę ziemniaczaną. Zrobić budyń. Ostudzić.
Masło zmiksować z żółtkiem, dodając po łyżce budyniu, miksować. Dodać wiórki kokosowe i wymieszać.
Na blaszce (wymiary 33 x 23 cm) ułożyć:
warstwę krakersow
krem
warstwę krakersów
krem
warstwę krakersów
krem
posypka (50g wiórek przyrumienić, wymieszać z 3 pokruszonymi krakersami)
wstawić do lodówki na 2 - 3 godziny.

Smacznego :)

: 18 sty 2012, 15:50
autor: Mad.
wyszło mi na badaniach ze anemia... jutro ide do giinka to popytam czy to moze byc z tym zwiazane
Na bank masz to z tym związane, bo jak ja miałam anemię w ciąży słaba jak mucha byłam i senna.
wreszcie jestem wypoczęta i w dobrym humorze, bo z rańca dopadłam w końcu męża, nawet się wybudzić dobrze nie zdążył
Chociaż Tobie się udało ;-) super

: 18 sty 2012, 15:52
autor: eSKa
jesli chodzi o szczepienia to ja pneumo i rota odpuszczam, będe szczepiła tylko to co obowiązkowe ale wezmę te skojarzone żeby mniej ukłuć było
Olka tez tak szczepiłam i było OK

: 18 sty 2012, 16:14
autor: Beatka78
jestem

i d...a :ico_zly: ,
glowka wysoko a to ze mnie boli na dole przy chodzeniu to od tego ze glowka odbija sie od szyjki, zrobila mi masaz nawet nie bolalo tylko nieprzyjemnie
rozwarcie jakies jest bo palec wlozyla, mowi ze ok 1cm :ico_noniewiem:
tetno malej w normie, moje cisnienie tez, ogolnie wszytko ok
nastepna wizyta 26 stycznia juz w szpitalu i rozmowa co chce robic, czy wywolywac kroplowka czy dalej chodzic a ja na cc bede naciskac

: 18 sty 2012, 16:35
autor: Mad.
Beatka78, ojj kurcze... Coś nam nie po myśli idzie Beatka....

: 18 sty 2012, 16:50
autor: Aga26
beatka u mnie po masażu szyjki od razu wody odeszł9y. Może i ciebie ruszy.
W każdym razie trzymam za was kciuki dziewczynki :ico_oczko:
kaja ślicznie mały na wadze przybiera :ico_brawa_01:
jadzia t o rafaello o ktorym pisala eska jest mega pyszne

U nas ok. Mały praktycznie cały dzień przesypia. Przerwe w spaniu robi sobie między 2 a 4 w nocy. Ja walcze z nawalem mlecznym. Wczoraj juz sie poryczalam tak mnie cyce bolały. Mam nadzieje ze szybko uda mi sie nad nim zapanowac. W piatek polozna na patronaz przychodzi to obejrzy malego bo lekko sie zazolcil.
A ja mam dalej problemy ze spaniem. Nie wiem co jest grane. Zasnac nie moge do pozna a potem chodze nieprzytomna

: 18 sty 2012, 17:05
autor: Beatka78
dzieki Aga ale jak narazie totalnie nic nie czuje tak samo mialam z chlopcami nic mnie nie ruszylo :ico_olaboga:

: 18 sty 2012, 17:09
autor: Mad.
Jutro mam ginkę, zobaczymy co powie. Ogólnie chcę po wizycie do szpitala podjechać i niech zadecydują czy mnie zostawiają czy wywołują czy jak... Chociaż ktg niech zrobią.
Zależy też czy podczas badania u ginki wyjdzie jakieś rozwarcie. Ciekawe czy jakieś mam...

Aga26, nie mam pojęcia jeszcze jak to jest z nawałem pokarmu ale trzymam kciuki że opanujecie z Boryskiem sytuacje :-)

: 18 sty 2012, 17:50
autor: nostromo20
Mad, a TY byś wolała zostać już w szpitalu? mnie się lekarka wczoraj pytała, czy chcę zostać, czy wolę jechać do domu i spokojnie czekać. a ja na to, że jasne, że chcę do domu, chyba bym oszalała w szpitalu... choć ona potem stwierdziła, że jeśli nic się do końca tyg. nie zmieni, to chyba w pon pójdę na oddział... :ico_olaboga:

[ Dodano: 18-01-2012, 16:54 ]
Aga, to chyba lepiej tak niż jak byś miała wcale nie mieć, co? ja właśnie tego się obawiam najbardziej. chociaż nie mam na razie podstaw, żeby się martwić, to gdzieś tam głęboko we mnie siedzi obawa, że nie będę miała czym dziecka nakarmić, bo moja siostra tak miała. urodziła syna przez cięcie cesarskie i przez tydzień męczyła się, bo nie miała pokarmu. mały ryczał, bo był głodny, a do tego kolka, a ona ryczała razem z nim, bo tak ją to wykończyło psychicznie, zablokowała się jakoś tak... w końcu została podjęta decyzja o karmieniu sztucznym, wszyscy się poddali. straszne to było, ja to pamiętam i bardzo nie chcę, żeby ze mną też tak było :ico_sorki: