: 16 cze 2008, 21:03
Dla kolejnych czerwcowych roczniaków MARCINKA i KRZYSIA 100 lat!!!!!!!!!!!!!!
Madziu, gratuluję udanej imprezki, u nas zapowiada się dzień tylko we troje, bo rodzinka daleko. Ale i tak będzie to super, wyjątkowy dzień
Frydza, ja też pomyślałam o
Madziorka, cieszę się, że Twoje samopoczucie wróciło do normy.
Aleksandrowicz, trzymam kciuki żeby Aleczek szybko wyzdrowiał. Co do katarku, stosujemy nasivin dla niemowląt (krople do nosa) oraz maść majernakową pod nosek.
Alinko, dziewczyny mają rację - musisz walczyć o swoje tj. o czas tylko dla siebie, bo chociaż Wańka cudna i z pewnością baraaadzo ja kochasz, to dla równowagi psychicznej potrzebujesz pobyć w towarzystwie innych ludzi, odpocząć od dziecka i dać dziecku odpocząć od siebie... A tatuś powinien też umieć zaopiekować się córeczką.
[ Dodano: 2008-06-16, 21:16 ]
Wiecie co?? Helenkowa opiekunka znów podpadła... po raz kolejny wyciągnęła z szafy laptopa i korzystała sobie z netu ( i nie tylko). Najgorsze jest to, że zaprzeczyła, a my mamy pewność, że tak było. Zorientowałam się jak wysłała mi sms z netu. Po powrocie do domu odpaliłam kompa i sprawdziłam historię połączeń - były wejścia na strony, na które ja nigdy nie zaglądam... Ta dziewczyna jest chyba głupsza niż sądziłam, bo zdaje się, że nie wie, że można sprawdzić na jakie stronki danego dnia się zaglądało. Powiedziała mi, że sms został wysłany z jej kompa (od niej z domu). Zostawiłam to bez komentarza. Jestem wściekła ponieważ traktujemy kopma jako coś bardzo osobistego - są tu nie tylko nasze prywatne fotki, ale też dokumentacja finanasowa, cv etc. Gdyby nie to, że Helenka ją lubi oraz że niedługo pójdę na L4, zaczęlibyśmy szukać Lence nowej opiekunki...
Aha, Edytko, w pracy już wiedzą o Bezpośredni przełożony zareagował bardzo w porządku, natomiast nasz wspólny szef beznadziejnie (ale o tym wiem z relacji, bo ja miałam obowiązek poinformować tylko mojego przełożonego i na tym poprzestałam). Prawie cały maj byłam na L4 i ten kutafon dzwonił do mnie, czy zamierzam już do końca być na zwolnieniu, bo on by zatrudnił kogoś na moje miejsce (czytaj - już kogoś miał). Ale powiedziałam, że będe pracować tak długo jak się da Oki, spadam pod prysznic i lulu. Miłego wieczorku!
Madziu, gratuluję udanej imprezki, u nas zapowiada się dzień tylko we troje, bo rodzinka daleko. Ale i tak będzie to super, wyjątkowy dzień
Frydza, ja też pomyślałam o
Madziorka, cieszę się, że Twoje samopoczucie wróciło do normy.
Aleksandrowicz, trzymam kciuki żeby Aleczek szybko wyzdrowiał. Co do katarku, stosujemy nasivin dla niemowląt (krople do nosa) oraz maść majernakową pod nosek.
Alinko, dziewczyny mają rację - musisz walczyć o swoje tj. o czas tylko dla siebie, bo chociaż Wańka cudna i z pewnością baraaadzo ja kochasz, to dla równowagi psychicznej potrzebujesz pobyć w towarzystwie innych ludzi, odpocząć od dziecka i dać dziecku odpocząć od siebie... A tatuś powinien też umieć zaopiekować się córeczką.
[ Dodano: 2008-06-16, 21:16 ]
Wiecie co?? Helenkowa opiekunka znów podpadła... po raz kolejny wyciągnęła z szafy laptopa i korzystała sobie z netu ( i nie tylko). Najgorsze jest to, że zaprzeczyła, a my mamy pewność, że tak było. Zorientowałam się jak wysłała mi sms z netu. Po powrocie do domu odpaliłam kompa i sprawdziłam historię połączeń - były wejścia na strony, na które ja nigdy nie zaglądam... Ta dziewczyna jest chyba głupsza niż sądziłam, bo zdaje się, że nie wie, że można sprawdzić na jakie stronki danego dnia się zaglądało. Powiedziała mi, że sms został wysłany z jej kompa (od niej z domu). Zostawiłam to bez komentarza. Jestem wściekła ponieważ traktujemy kopma jako coś bardzo osobistego - są tu nie tylko nasze prywatne fotki, ale też dokumentacja finanasowa, cv etc. Gdyby nie to, że Helenka ją lubi oraz że niedługo pójdę na L4, zaczęlibyśmy szukać Lence nowej opiekunki...
Aha, Edytko, w pracy już wiedzą o Bezpośredni przełożony zareagował bardzo w porządku, natomiast nasz wspólny szef beznadziejnie (ale o tym wiem z relacji, bo ja miałam obowiązek poinformować tylko mojego przełożonego i na tym poprzestałam). Prawie cały maj byłam na L4 i ten kutafon dzwonił do mnie, czy zamierzam już do końca być na zwolnieniu, bo on by zatrudnił kogoś na moje miejsce (czytaj - już kogoś miał). Ale powiedziałam, że będe pracować tak długo jak się da Oki, spadam pod prysznic i lulu. Miłego wieczorku!