Witam
Dawno się nie odzywałam,ale podczytuję Was bardzo często.
Wszystkie dzidziolki są prześliczne.
Lilo,pięknie wyglądasz w nowej fryzurce.Mnie też by się fryzjer przydał bo wyglądam jak czupiradło.
Od kilku dni walczę z zapaleniem piersi
Biorę antybiotyk,bo miałam wysoką gorączkę,dreszcze,bóle mięśni jak przy grypie i do tego bol piersi i zaczerwienienie.Karmię nadal,bo antybiotyk podobno nie zaszkodzi małej.Tylko coś się pierniczy z tą moją laktacją i bywają chwilę że pokarmu mi brakuje,ale wg lekarki w ok 7-8 tyg od porodu taki kryzys laktacyjny to norma.Muszę to przetrwać.
Dziś byłam na piewszym szczepieniu.Natka waży 4600.Ważona byla na golaska,więc waga jest super dokładna.Z gabinetu wyszłam prawie z płaczem,ale nie dlatego że małą bolało po zastrzyku (tylko 1dostała
) tylko po tym co mi lekarka nagadała.Po pierwsze oburzona,że przyszłam sama (mąż ma dyżur 24h w szpitalu) No i jak mogłam dopuścić do zapalenia piersi,na pewno dlatego że bluzka mi całych pleców nie zakrywa
no większej bzdury nie słyszałam.Mam opuchniętego palca,po ugryzieniu przez kota,więc wg lekarki przeniosę ropę na dziecko (palec mi nie ropieje).Główka mojego dziecka jest za duża,bo w szpitalu miała 34cm a teraz ma 39cm.Więc chyba oczywiste ze w szpitalu musieli źle zmierzyć,no bo Natka nie wyglada jakby miała nieproporcjonalnie wielki łepek.
Przyznać rację muszę tylko temu że moja córcia nie chce główki na brzuszku podnosić.Nie chce ćwiczyć w domu wcale,ledwo ją położę a już histerii dostaje,albo tak jak dziś u lekarza,wkłada łapkę do buzi i ciućka i nic poza tym.nie pomaga pokazywanie zabawek,ale muszę się wziąć za nią,bo mnie lekarka już rehabilitacjami straszyła.Tam mnie nauczą przecież jak z dzieckiem postępować i jak z nim ćwiczyć.
Jestem wykończona,mam nadzieję że dziś Natalia nie będzie się bardzo źle czuć,bo sama w nocy jestem.Liczę na to że dam sobie z nią radę
Helen napisał/a:
bo daaaawno nic nie kupowalam...
to koniecznie musisz nadrobić. Ja po zakupach się czułam o niebo atrakcyjniej
Ja ostatnio w sklepie byłam będąc jeszcze w ciąży.Tak poza spacerkami osiedlowymi to nigdzie nie wychodzę i z nikim sie nie widuję.Oszaleję w tym domu niedługo.