a ja się szwędałam po domu..Hania ok.13zjadła z pół miseczki może pomidorowej...a potem plunęła gnida i dostała ode mnie!
tyle razy tłumaczę, proszę...że jak nie chce to ma powiedzieć, a nie pluć! toż nonono co dzień kilka ciuchów do prania! a ona potakuje, przytakuje a potem robi swoje! no ale poszła spać!!!ja też gary zmyłam...ale sajgon w całym domu mam!!!
a święta już za 2tygodnie! 
może jak J nie bęzie miał anginy to weźmie małą a ja sprzątnę? a jak nie to jutro...bo nie idę do pracy aż do poniedziałku, olewam!Juli no to super, że masz takich rodziców, że mogą pomóc! ale sytuacja beznadziejna! wybłagaj te pieniążki...a duże to Wasze mieszkanie? ja nie wiem, czy bym się odważyła na taki kredyt...tak jak piszesz, jeszcze potem to urządzić...za co? podziwiam za odwagę i trzymam kciuki żeby się udało!
a Doris na którą przybywa? Juli a TY w Gdyni czy w Gdańsku mieszkasz?
a ja idę poszperać na allegro...cholera nie mam jeszcze tych butków dla Hani...wczoraj w h&m były takie czarne lakierki po 10zł, ale rozmiar największy 20-21 a takie ma te złote i tak są na styk...to nie kupiłam...i sama nie wiem co zrobić? obserwuję jedne na allegro ale 13cm wewnątrz mają...i nie wiem czy będą ok...no ona ma niby stopę ciut mniej niż 13cm...więc powinny pasić..a jak nie to nonono! No i rajtek nie mam!
wczoraj nic nie mogłam znaleźć w tych sklepach...na allegro wszędzie jakieś badziewie...masakra!a jeszcze prezentu nie mam dla brata i jego żony...podpowiecie coś?
bo zupki nie mam a ona znow wybrzydza...i chyba zgladniala bo jej ten chleb do gustu przypadl i zjadla kroke i szynke....no skorki zostawila ale jak zglodnieje bardziej to doje 
...
...wiesz co,normalnie szok ja juz w stresie codze o prezenty bo do A. do domu wszystkie po tygodniu ladnie doszly a do mojej mamy nie 
więc nie wiem o co kaman?
Ale to po splacie tego kredytu :P hehe
Dalam, bo wiem ze sa w kiepskiej sytuacji.. Ale smutne to było..strasznie. Oby dzidzia przynajmniej sie z tego cieszyła:-)