Madziorka a Ty sama lecisz ,tak? i zabierasz wozek? ja sie tego najbardziej boje he he ze sama polece,choc na lotnisko mnie T odwiezie,a potem to bus po mnie przyjedzie ,ale wiadomo i tak mam obawy a Ty?
[ Dodano: 2007-12-10, 16:32 ]
a w o9gole mam takiego powera,ze dawno sie tak nie czulam,mam ochote gory przenosic wszystko chce mi sie robic,wiec sie zabieram za sprzatanie...bylam w baby clinic zapytac o basen i wiem juz gdzie jest...bylam sie pytac i idziemy w weekend,wiec jutro lece po stroj,pieluchy na basen i poszukac stroju do plywania dla Oliego
lucy ja kupilam stroj w next dwu czesciowy
i same boxerki w h&m za 1f hihi podczas wyprzedazy
jak nie znajdziesz stroju to sie nie przejmuj.. na kursie wymagali majtek. ale jak idziesz sama to sama poielucha wystarczy
na leosia te najmniejsze poieluchy sa lekko za szerokie wiec w razie kupy moglaby wyplynac dlatego zakladam gatki hihi
a ja sie nie boje lotu ani tego wozka..
mialam poczatkowy plan wozek nadac razem z bagazem ale szybko zdanie zmienilam
po przeciez troche czasu minie od odprawy do wejscia na poklad
a leos bedzie sobie smacznie spal w wozku
na rekach moglo by byc ciezko i niewygodnie
on nienauczony na rekach zasypiac.. a chuste mam beznadziejna do spania hihi
lucy nic sie nie przejmuj.. kobiety z dziecmi sa szczegolnie traktowane na lotniksu
zawsze mozesz poprosic o pomoc pracownikow
a z wozkiem podjezdzasz pod sam samolot i zostawisz kolo schodow. takze czym sie przejmujesz ??
ja zabieram tylko torbe do wozka z najpotrezbniejszymi rzeczami a walizke wrzucam na tasma i luz
adam mnie odprawi. a potem to juz bede tylko z wozkiem.. czyli tak jak na spacerze i daje rade wiec jestem dobrej mysli
najwazniejsze zeby leos byl spokojny w samolocie
lucy a kiedy lecisz??
dodam ze zabieram gondole.. i sama bede ja skladala pod samolotem
chyba ze ktos pomoze
ale nie bede sie prosci
dam rade
najpierw wyjme gondole z leosiem postawie na ziemi
zloze stelaz
wyjme ;eosia z gondoli i na poklad hehe
[ Dodano: 2007-12-10, 16:52 ] lucy super ze tak sie dobrze czujesz.. naprawde milo slyszec.. widac te leki ci sluza.. super
[ Dodano: 2007-12-10, 16:54 ]
aha lucy mialam na mysli Next2
jest u was taki??
tam sa te strije polowe tansze a w zwyklym next nie widzialam w ogole
[ Dodano: 2007-12-10, 17:06 ] lucy pewnie poszlas te gory przenosic hihi bo cie nie widze...
leon wstal..
madzia swietny plan sobie opracowalas z tym wozkiem lucy nie boj sie lotu,ja tez sama latalam i jakos sobie dawalam rady,wiadomo najgorszy pierwszy raz.
ja tak jak magda mialam wozek az do samolotu tylko zamiast gondoli mialam fotelik samoch na ramie a gondole oddalam z bagazem.zapakowalam ja zeby czasem nie zniszczyli.a i potem w pl myslalam ze moze konrad usnie wiec wolalam juz go miec w foteliku zeby go nie przekladac i nie obudzic,wiec odrazu prosto do samochodu,lecialam wtedy wieczorem.
najwazniejsze zeby malenstwo nie plakalo,podczas ladowania i startu niech ssie smoka albo cycoszka
a i czasami zeby dojsc do swojej bramki to trzeba uzyc schodow bo znajduje sie na dole np.a windy moze nie byc ,ja tak mialam podczas pierwszego lotu.ale tym tez sie nie martwcie bo sa ludzie do okola i napewno pomoga.mi pomogl taki pan i w samolocie tez znalazlam przyjazna duszyczke,tez pan ktory byl chetny do pomocy
nie moge leciec do Polski
jesli dziecko ma katar to lot samolotem moze spowodowac pęknięcie bębęnków usznych u dziecka lekarze w Polsce mówia NIE !!!!!!! ale mają zadecydować lekarze angielscy
o Boze tak sie cieszyłam ze rodzice zobacza Franka
a kiedy macie leciec?????
moze katarek minie... jest jeszcze nadzieja!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
fela ja chce wziac tez fotelik
wiesz twoj plan tez niezly
pomysle nad tym rozwiazaniem
bedzie wygodniej leosia z fotelikiem wyciagnac hehe
ale moge na pokladzie samolotu miec fotelik?
a te schody mnie tez przerazaja
do mojej bramki jest ich kilka a nie wiem czy sa windy
cholera powinny byc
no zobaczymy
jakby co bede ludzi zaczepiac
wlasnie znajomi napisali ze dolecieli
oddali wozek na tasme i sobie poradzili bez a sie martwili hihi i mi tez polecaja ta opcje
nie ma to jak dylematy na 12 godzin przed wyjazdem.. hmmmm
dziewczyny pomozcie..
leos ma zaczerwienione oczko, ropa wyplywa... nie boli go bo nie trze tego
usmiecha sie a tak biednie wyglada
adas jak go zobaczyl to chcial jechac na pogotowie..
a mi sie wydaje ze to nic groznego..
cholera akurat teraz. przed samym wylotem