: 06 sty 2009, 15:31
Wymiętkam... Normalnie masakra... TOśka usnęła w bólach i mękach, a po 20 minutach wrzask na pól bloku i tak się darła przez sen 15 minut Posmarowałam jej dziąsełka przez sen, ponosiłam na rękach i jakoś pospała dalej aż 5 minut A jak już się obudziła na dobre to kolejne 10 minut wrzasku
Ja małej podaję syropki do herbatki - robię mocniejszą i wtedy łyka. A jak nie w herbatce to strzykawką - kładę ją płasko na kolanach, tak, żebym mogła jej główkę delikatnie do tyłu odchylić i podaję - jak sie delikatnie łepetynkę odchyli to wszystko dzieciak połknie. Skutkuje też podawanie syropków na leżąco z zatkanym noskiem - wtedy instynktownie dzieci łykają. Metody troszkę straszne, ale skuteczne. Przynajmniej u nas.
[ Dodano: 2009-01-06, 15:00 ]
Hurrraaaa Tosia zjadła przed chwilką odrobinkę zupy ogórkowej i kawałeczek schabu, który specjalnie dla niej wrzuciłam do gara Dużo nie zjadła, ale zawsze coś
Ja małej podaję syropki do herbatki - robię mocniejszą i wtedy łyka. A jak nie w herbatce to strzykawką - kładę ją płasko na kolanach, tak, żebym mogła jej główkę delikatnie do tyłu odchylić i podaję - jak sie delikatnie łepetynkę odchyli to wszystko dzieciak połknie. Skutkuje też podawanie syropków na leżąco z zatkanym noskiem - wtedy instynktownie dzieci łykają. Metody troszkę straszne, ale skuteczne. Przynajmniej u nas.
[ Dodano: 2009-01-06, 15:00 ]
Hurrraaaa Tosia zjadła przed chwilką odrobinkę zupy ogórkowej i kawałeczek schabu, który specjalnie dla niej wrzuciłam do gara Dużo nie zjadła, ale zawsze coś