no wiec jak sama nazwa wskazuje-zaczynamy sie od jutra rozpakowywac:)
moge byc 1sza
Izus nareszcie sprawa wyjasniona,niech wie z4e cie to ruszylo:)
ja tez mojemy musze powiedziec nieraz pare slow,ja rozumiem ze on dlugo pracuje,ale mial lepsz--tzn,lzejsza prace to mu sie kasy zachcialo wiecej i teraz ma-mowilam,zeby mnie zmienial i zeby mi nie jeczal jak cos,ale co?...oczywiscie jeczy!!!
moze wroci do poprzedniej roboty bo ja kota dostaje przez niego i jego pomysly-nie ma na nic sily,o sexiku nie wspomne...mam go w nosie ostatnio
jak mi sie skumuluje to mu wygarne
oj niedlugo!!!