Strona 84 z 1041

: 06 lip 2008, 23:04
autor: jagodka24
pewno dziewczyno o siebie trza dbac
i ty zborra tez jak o siebie nie zadbasz to nikt ci nie da
u mnie to samo
jak sobie nie wymusze to nic
chociaz on niby mowi kochanie kupuj ci chcesz ale mi żal
bo my takie głupie nonono ze sie szczypiemy z kazdym groszem

u nas tez sie nie przelewa
misiek tylko zarabia w tu żrec cos trzeba
zatankowac i ubrac i pieluchy

: 06 lip 2008, 23:13
autor: Sikorka
O widzę, że leniwa niedziela na TT, mało naskrobałyście :-D

A ja znowu się objadam. Dziewczyny upiekłam dziś ciasto drożdżowe, rewelacja, takie proste, że szok i w sumie mało pracy przy nim, tylko się czeka, bo trzeba wsypać wszystkie składniki pokolei, nic, a nic nie mieszać i tak stoi 3 godziny, a potem się miesza i do pieca, ja dałam jeszcze skórkę pomarańczową i zrobiłam kruszonkę, no i rewelka, jak chcecie przepis, to może jutro, bo już dziś padam.

A z tym chwaleniem Sikora to bym nie przesadzała, ja już nie pamiętam kiedy ostatnio on mi takie niespodzianki robił :-D chyba jeszcze przed ślubem :ico_oczko:

Dziś miła niedziela, była moja siostra z rodzinką, potem byłam z mężem i Karolkiem na spacerku i na placu zabaw. I zleciało. A i jeszcze udało nam się dodzwonić i rozmawiać z naszym Kacprem, zadowolony, zdobywa zuchowe sprawności, tylko jednej mu się nie udało - sprawność milczka - nie wolno się odezwać przez 24 godziny - wcale mu się nnie dziwię, że mu się nie udało :ico_oczko:

A Karol jest superowy, no tak się wygłupia, normalnie popisuje się. A ostatnio to mu się zmieniło, jak kiedyś otwierał szafki i wszystko z nich wywalał, tak teraz chodzi i wszystko chowa, zabawki do szaek z ubraniami i w gary, dziś czystą bieliznę Sikora schował do Kacprowej półki. A ja potem się dziwię :ico_szoking: skąd to się tu wzięło :ico_haha_01:

GLIZDUNIA, a dziś objadałam się też mango - Ty lubisz prawda? Mnie też smakowało, bardzo, jadłam parę razy już, ale tylko w sałatce, moja siostra taką pycha robi z mango i orzechami nerkowca. :ico_olaboga: Co mnie na noc znów z tym jedzeniem naleciało :ico_puknij:

zborra, tak to już jest z tym równouprawnieniem, w tym przypadku chyba nie da się jednak postawić znaku równa się, chyba że nie ma dzieci.

Dobra zmykam już babeczki , dobranoc, do jutra.

: 06 lip 2008, 23:16
autor: GLIZDUNIA
Jagodka...racja szczypiemy sie no ale wiadomo rachunki wazniejsze....i z kupowaniem np. ciuchow mam tak np. ze bardziej jestem zadowolona jak uda mi sie kupic cos na wyprzedazy niz normalnie...wiec ja zwlekam i czekam zwylke na przecene a potem juz nie ma rozmiarow :ico_puknij: ...a A. jak juz kupuje to zwykle takie jak mu sie akurat podoba...choc ostatnio nic nie chce...oszczedza na te nieszczesne rachunki,oplaty i reszte...bo w planach kanapa a my mamy 1/4 uzbierane...w sierpniu moje rodzenstwo przyjezdza a nie mam ich gdzie polozyc spac :ico_olaboga: .....no trzeba jakos sie wziasc...a najgorsze jest to ze z wyliczen wynika ze powinno sie udac...a w praktyce nie wychodzi zbytnio....juz np. z zakupami spozywczymi tyle sposobow mialam zeby jak najtaniej bylo ...no teraz testuje inny sposob i narazie wychodzi.... :ico_haha_01:

[ Dodano: 2008-07-06, 23:19 ]
Sikorka a Ty cos ostatnio tez masz z tym nocnym podjadaniem smakolykow,czyzby :ico_ciezarowka: :ico_oczko: ...no mango baaaardzo lubie,Maya zreszta tez!wiec smacznego zycze!!!!

: 06 lip 2008, 23:27
autor: Sikorka
GLIZDUNIA, cholera, nie zostawiłam nic Karolowi, jutro muszę kupić drugie mango. Ale arbuza dziś wcinał, pierwszy raz. :-D

No to już teraz naprawdę dobranoc, wyłączam ten sprzęt zjadający czas mojego snu :ico_oczko:

: 07 lip 2008, 08:36
autor: Patrycja.le
Dzień dobry,
Sikorka, może i ja spróbuje mango. Chociaż ja to wybrzydzam strasznie.
GLIZDUNIA, i u nas podobnie. Dostajemy wypłaty, zapłacimy wszystkie rachunki i patrzymy ile zostało. Czasem coś małego uda się nam kupić do domu, ale różnie z tym bywa chociaż za bardzo nie narzekam bo teraz jeszcze M. dodatkowo popracuje więc zobaczymy.
jagodka24, ja tez największa sknera jestem jak mam sobie coś kupić. jakoś wtedy nic mi się nie podoba.
zborra, ani kataru, ani kaszlu, ani nic jak na dzisiaj. Jeżeli tylko macie ochotę to zapraszamy.
anza,
a nie myślisz że to trochę za dużo te 6 lat? Potem chyba nie ma się takiego dobrego kontaktu z rodzeństwem, chociaż nie wiem.

: 07 lip 2008, 08:45
autor: Ewcik
heloł
ja od soboty walczę z cholernym przeziębieniem u siebie. Cieknie mi z nosa kaszel mam jak u starego gruźlika. Masakra. Mam nadzieję że Alicja sie nie zarazi.

W sobotę Sprzedaliśmy Alicję chrzestnej a my najpierw poszliśmy do kina, a potem na spacer i do luminarium http://www.wiadomosci24.pl/artykul/lumi ... 69795.html
niedzielę spędziłam przykładnie w łóżku bo na dzisiaj miałam wyzdrowieć. Mam ważne spotkanie i kurde pójdę na nie zasmarkana

: 07 lip 2008, 08:58
autor: Patrycja.le
Ewcik, współczuję choroby, ale zazdroszczę sobotniego wieczorku :D
A cóż to za spotkanie?

: 07 lip 2008, 09:24
autor: jagodka24
glizda a jaki macie sposób?
bo ja kupuje i kupuje staram sie jak najtaniej ale mi nie wychodzi

: 07 lip 2008, 10:20
autor: GLIZDUNIA
hello.....
u nas juz deszczowe rano...a szkoda bo fajnie sie spalo.....

Jagodka,sposob mam taki ze wydzielilismy sobie kase na kazdy tydzien,wliczajac w to paliwo,pampersy i cale jedzenie....dalismy sobie po 100 funtow na tydzien i to taki realny budzet...i zrobilismy w piatek zakupy z kartka ,glownie to co bylo potrzeba i staralam sie nic nie podbierac dodatkowo do koszyka...oczywiscie owocki i takie pierdoly to dokuilam w tygodniu dodatkowo....no i zostalo nam 30 funtow...teraz w piatek znow wzielam kolejna 100 i znow zakupy i reszta....i mam jeszcze 30f na reszte tygodnia bo jakos wiecej nas w tym tyg. to wszystko kosztowalo...a tamte niewykorzystane odlozylam do koperty i to są oszczednosci :-D ......i mam nadzieje ze na koniec miesiaca z tych niewykorzystanych pieniedzy cos dolozymy do kanapy......
Zawsze niby budzet tygodniowy byl ale to na caly miesiac w kopercie mialam razem i czesto braklo na ostatni tydzien-nie wiem dlaczego :ico_olaboga: ...teraz jest rowno 100f i musi wystarczyc...jemy raczej dobrze,specjalnie nie szczypiac sie jesli chodzi o owoce czy miesko....nie ma zadnych jedzonek"na wynos" ani gdzies na miescie...bo to niestety by nas zrujnowalo :ico_olaboga: .....

Ewcik,podsycilas sytuacje...gadaj co to za spotkanie?????!!!!! :-D

: 07 lip 2008, 11:28
autor: doris
Witam my wczoraj wróciliśmy wieczorem z wypadu nad jeziorko było fantastycznie, pogoda super. Kinga jak poczuła wiatr na płynącej łódce to była w siódmym niebie :) kupiliśmy jej tez taki mały pontonik dmuchany i byla w nim szczesliwa jak tata z nia pływał, mama niestety z powodu @ i braku stroju kąpielowego weszła do wody tylko do kolan

a mój pies aportował patyki i jak łódka juz wpływała do portu (z nim nie byliśy na kąpielisku) to dziewczy6ny z łódki rzuciły kotwice, którą chciał Tores aportować i szukal jej... <głupi pies>

ale generalnie było super :) sopaliśmy w namiopcie takim wielkim i kinga miedzy nami w swoim spiworkua a pies w nogach,

co prawda wyprawa na 24h ale zawsze cos :)

zdjecia bede jutro :)