: 23 lis 2010, 00:47
Martalka, no to życzę siły na jutrzejszy dzień!
A jedzenie to owszem - kontrowersyjny temat. Wiadomo - każda mama chce dla swojego dziecka jaknajlepiej. W moim przypadku od babki na bazarze można kupić jedynie buraki, marchewkę i cebulę no i ewentualnie jeszczejabłka (zwłaszcza w okresie zimowym). Reszta - to warzywa z marketu,w których wiadomo co jest - zatem odpadają, więc chyba średnio urozmaicona byłaby dieta mojego Malucha. Owszem, z czasem trzeba wprowadzać dziecku różne produkty, a na początku przygody z pokarmami stałymi chyba jednak liczy się jego bezpieczeństwo.
Nie zgodzę się co do dodawania konserwantów do słoików. Z tego co wiem jest to zabronione prawem i kontrolowane. Owszem data ważności jest w nich duża,ale czy słoiki domowej roboty (ogórki, papryka, dżemy...), które robi mama też zawierają konserwanty? Ano wątpie, a mogą przecież czekać na zjedzenie parę latek i nic się z nimi nie dzieje
Ale to jest temat-rzeka. Na pewno gdybym miała dostęp do żywności ekologicznej, to bez wątpienia zaczynalibyśmy z BLW. Niestety jakoś nie jestem przekonana do zaserowania Dawisiowi brokułów z Tesco jako pierwszego posiłku stałego...
A jedzenie to owszem - kontrowersyjny temat. Wiadomo - każda mama chce dla swojego dziecka jaknajlepiej. W moim przypadku od babki na bazarze można kupić jedynie buraki, marchewkę i cebulę no i ewentualnie jeszczejabłka (zwłaszcza w okresie zimowym). Reszta - to warzywa z marketu,w których wiadomo co jest - zatem odpadają, więc chyba średnio urozmaicona byłaby dieta mojego Malucha. Owszem, z czasem trzeba wprowadzać dziecku różne produkty, a na początku przygody z pokarmami stałymi chyba jednak liczy się jego bezpieczeństwo.
Nie zgodzę się co do dodawania konserwantów do słoików. Z tego co wiem jest to zabronione prawem i kontrolowane. Owszem data ważności jest w nich duża,ale czy słoiki domowej roboty (ogórki, papryka, dżemy...), które robi mama też zawierają konserwanty? Ano wątpie, a mogą przecież czekać na zjedzenie parę latek i nic się z nimi nie dzieje
Ale to jest temat-rzeka. Na pewno gdybym miała dostęp do żywności ekologicznej, to bez wątpienia zaczynalibyśmy z BLW. Niestety jakoś nie jestem przekonana do zaserowania Dawisiowi brokułów z Tesco jako pierwszego posiłku stałego...