Dzien dobry dziewczyny, rozdaje po kawalku wuzetki
ktora kupilam wczoraj o 22, na polepszenie humoru, a najwiekszy kawalek dla Gie!
U nas katarek i kaszel u Niny w ogole nie ustepuje, dlatego dzisiaj wyjazd do mojej mamy odwolany (okolo 100km stad - malo tego, na wies kolo kilkudziesieciu kilometrow kwadratowych lasu - myslalam, ze Nina pooddycha sobie troche no ale zamiast tego idziemy znowu do lekarza
Moj kupiony nawilzacz wczoraj dzis w nocy chyba pomogl malej Ninie oddychac, bo spala pieknie, i nie wydawala dziwnych odglosow, dopiero nad ranem zebral sie katarek i zaczela kaszlec
zmykam bo mala marudzi, jest tak samo glodna jak ja zapewne, Milego dnia!