No. Mam chwilke. Chwilka miala byc dluzsza, ale niestety Mis pospal jedyne 50 min i zdazylam przez ten czas sie umyc, pomalowac i ubrac.. Dobre i to. Ale mialam nadzieje, ze jak zbudzil sie o 6:30, to bede miala luzik przez 2,5 h
Cfaniak Maly.
Siedzi teraz uwieziony w lozeczku i bawi sie buteleczka od jogurtu pitnego.
Wiem,ze malo pisze. Bywam tu codziennie, ale pisze mniej. Bo smutno mi. Ta pogoda.. i to wszystko.. Jestem przybita i slecze godzinami z telefonem w reku, czekajac na znak od Duzego. Mamy slaby kontakt, bo teraz jest na jakims filipinskim statku i plynie do Finlandii.. Tesknota nas zzera ichce mi sie wyc, jak tylko Mis zasnie/.. I w domu panuje ta bolesna cisza.
Wczoraj mialam kryzys. Wszyscy znajomi od pt do nd bawili sie w Gdyni na Openairze Heinekena. Nowiec ja sama z Misiem. Caly piatek i sobote. W niedziele poprosilam mame o kapke wolnosci i wypuscilam sie z psiapsiola na miasto,do oooogromnego centrum.. Obkupilysmy sie.. Potem pozarlysmy kebabki i pojechalysmy do naszej knajpy na male piwko. O 23 bylam juz w lozku, wiec bez szalenstwa... Ale i tak bylo cudownie. Czekam az Duzy wroci - wtedybedziemy bardziej cieszyc sie czasem spedzanym razem.. I czasem oddzielnie. KAzdy bedzie mial kawalek dla siebie..
Oby ten moj maż szybko wrocil. Mialo byc krotko. A juz 3 tygodnie. JEszcze tydzien, albo dwa...
A Mis- Mis z soboty na niedziele meczyl sie w nocy. I niewiadomo z jakiegpo powodu. Jakos mialam wrazenie, ze sisiak go boli.. Bo byl troszke zaczerwieniony i jak nacisnelam na skorke, to Mis dopiero zrobil siusiu. Tak jakby go bolalo i bal sie robic.. Wiec w niedziele z rana, po 3 godzinach snu, pojechalam do apteki i kupilam, coPani farmaceutka dała. Rivanol - na odkazenie. A potem clotrimazolum - na infekcje,grzybki i takie tam. I jest juz cacy. I przespal cala noc. Wiec jest dobrze
Gadula z niego niemilosierna. I zywiol. Ze spokojnego dzieciaczka zrobil sie z niego "szogun" - jak to moja mama mowi
To filmik, dlugi - bo krecony dla Duzego.. Ale tak pobieznie, slychac jego pitupitu
http://youtube.com/watch?v=d2wYilNFVhY
Zmykam - niedobrze mi po parowce z chilli
Ide do Gnoma - bo juz nie usiedzi w lozeczku. Demonstruje swoja dezaprobate
Madziorka- jak Lelek wydoroslal! Ta fryzurka, buciki.. No chlop z przedszkola i tyle

Cudnie.
BeWu - Kalinka slicznie sie bawi w piaskownicy. Ja probowalam tylko raz, ale Mis chyba jeszcze nie łapie.. Jak bedzie sucho i ladnie, to zrobimydluzsze,drugie podejscie
Frydza- nono. Wypoczynek na wsi.. Napewno byl udany

Widze, ze rowerkowe szalenstwo zapanowalo..
My dostalismy na roczek taki sliczny rowerek z noddym. Ale stoi poki cow kartonie, bo nie umiem go sama zlozyc
Chłopa brak w domu. Boze jak mi zle.
Ide... nie smece dluzej.
