: 06 paź 2011, 20:10
Witam serdecznie wszystkie panie .Nawet te co kradną czas by tu na chwilkę zajrzeć !Śuper ,że nie zapominasz maniu o nas -koniecznie napisz jak tam Twoje skarby na focie widać ,że wspaniałe dzieciaczki są.
Julka rozgadała się na dobre ....mój Stefan gada ,ale tylko ba ba ba ba i raz powtarzałam do niego ma ma ,ma ma i raz mu się udało aż pani w tramwaju podskoczyła z radości hi hi więcej nie powiedział ,ale liczę na niego.....pierworodny pierwszy raz powiedział tata więc cała nadzieja w Stefanie hi hi .Dziś Stefciowi wylazł drugi ząbek i pierwszy raz siedział sam bez podpierania się rączkami -robi małe postępy a jak cieszą .
Aniażaba brawo dla synusia ,ja czekam na pierwsze raczki mego synusia i czekam he he ale on nieżle sobie radzi pełzając po całym pokoiku
A teraz moja najważniejsza sytuacja :DOM
Dziś dowiedzieliśmy się ,że dom da się nasz uratować bo jako jedyny został najmniej naruszony. Musimy uzbroić się w cierpliwość bo trochę muszą tam pokąbinować z gazem by odciąć się od reszty budynku (mieszkamy w ciągu kamienic) ,na razie jak to będzie załatwione to będziemy mogli wrócić do domu i tam mieszkać (ale wchodzić tylko garażem bo drzwi i ściana przy drzwiach zbyt uszkodzone )Jedno ale jest -gdy będą burzyć kamienicę obok istnieje zagrożenie zawaleniem naszego więc nie wiadomo jak to z nami załatwią ,ale do czasu wyburzania jeszcze ho ho ho czasu bo muszą znależć winnego i udowodnić .Sądy nie sądy to może trochę potrwać więc mamy trochę czasu .Najważniejsze ,że możemy wchodzić do domu od poniedziałku i zabrać potrzebne rzeczy.Potem najwyżej przed wyburzeniem zmienimy mieszkanie zobaczymy na razie mam dość myślenia .Przez to wszystko straciłam pokarm i wczoraj wypiłam 4 kieliszki wódki na nerwa i miałam niezłą banię hi hi .Ale się odstresowałam
Jednak pić nie będę bo jakoś ze mnie taki pijak jak z koziej d..y trąba haha mało mi trzeba ,a jeszcze taaaaaka przerwa w piciu robi swoje rano kac gigant ,ale pomógł spacer I tak se powiedziałam "a niech ją hitler pije tfuj "-tak mnie głowa bolała hehe
Tak jak mówiłam wszystko zaczyna się powoli jakoś stabilizować hmmmm -nie wywołujmy lepiej wilka z lasu ćśśśśśśśśśśś
Julka rozgadała się na dobre ....mój Stefan gada ,ale tylko ba ba ba ba i raz powtarzałam do niego ma ma ,ma ma i raz mu się udało aż pani w tramwaju podskoczyła z radości hi hi więcej nie powiedział ,ale liczę na niego.....pierworodny pierwszy raz powiedział tata więc cała nadzieja w Stefanie hi hi .Dziś Stefciowi wylazł drugi ząbek i pierwszy raz siedział sam bez podpierania się rączkami -robi małe postępy a jak cieszą .
Aniażaba brawo dla synusia ,ja czekam na pierwsze raczki mego synusia i czekam he he ale on nieżle sobie radzi pełzając po całym pokoiku
A teraz moja najważniejsza sytuacja :DOM
Dziś dowiedzieliśmy się ,że dom da się nasz uratować bo jako jedyny został najmniej naruszony. Musimy uzbroić się w cierpliwość bo trochę muszą tam pokąbinować z gazem by odciąć się od reszty budynku (mieszkamy w ciągu kamienic) ,na razie jak to będzie załatwione to będziemy mogli wrócić do domu i tam mieszkać (ale wchodzić tylko garażem bo drzwi i ściana przy drzwiach zbyt uszkodzone )Jedno ale jest -gdy będą burzyć kamienicę obok istnieje zagrożenie zawaleniem naszego więc nie wiadomo jak to z nami załatwią ,ale do czasu wyburzania jeszcze ho ho ho czasu bo muszą znależć winnego i udowodnić .Sądy nie sądy to może trochę potrwać więc mamy trochę czasu .Najważniejsze ,że możemy wchodzić do domu od poniedziałku i zabrać potrzebne rzeczy.Potem najwyżej przed wyburzeniem zmienimy mieszkanie zobaczymy na razie mam dość myślenia .Przez to wszystko straciłam pokarm i wczoraj wypiłam 4 kieliszki wódki na nerwa i miałam niezłą banię hi hi .Ale się odstresowałam
Jednak pić nie będę bo jakoś ze mnie taki pijak jak z koziej d..y trąba haha mało mi trzeba ,a jeszcze taaaaaka przerwa w piciu robi swoje rano kac gigant ,ale pomógł spacer I tak se powiedziałam "a niech ją hitler pije tfuj "-tak mnie głowa bolała hehe
Tak jak mówiłam wszystko zaczyna się powoli jakoś stabilizować hmmmm -nie wywołujmy lepiej wilka z lasu ćśśśśśśśśśśś