Strona 86 z 143

: 26 lip 2009, 15:05
autor: Cortinka230
Żaba tak do tej pory mieszkaliśmy z moimi rodzicami w jednym domu, tyle, że z osobnym wejściem. Psa nie mogliśmy mieć z powodu jednego podwórka i takie tam... No a teraz przez ta kłótnię to ja oczywiście mogę sobie dalej mieszkać z tym że bez mojego Ł... Bardzo śmieszne nie?? Więc przenieśliśmy się do babci... I byłoby wszystko ok, bo do porodu jakoś dalibyśmy radę tam mieszkać, ale juz sami ze soba zaczynamy się kłócić przez ten stres a do tego co będzie jeśli przyjście dziecka na świat niczego na lepsze w ty wszystkim nie zmieni i tylko niepotrzebnie sie łudze.... no to takie moje wynurzenia...
Dziękuje zę wogóle mnie czytacie :ico_haha_01:

laurunia po tym co napisałaś, to wiesz głupio się czuje, że tak przejmuję się ta sprawą, bo niby sytuacja poważna ale jednak w tym wszystkim dziecko jest najważniejsze, żeby urodziło się całe i zdrowe!!! Dziękuje za dodanie mi siły :ico_haha_02:

Renia zazdroszczę Ci tego snu- to musi być super uczucie:)

Jutro już wizyta hip hip hurra!! Wypijcie koniecznie jutro za mój i Filipka 31 tydzień :ico_brawa_01:

: 26 lip 2009, 19:42
autor: Renia0601
Cortinka230, dlaczego mamy nie czytać :ico_oczko: Kochanie, musisz myśleć pozytywnie, nie ważne gdzie i z kim, jak dzidziuń przyjdzie na świat on będzie najważniejsze a reszta będzie mała ważna

a ja jutro 34 już kończę :ico_brawa_01: niech szybko zleci jeszcze do końca

: 27 lip 2009, 08:02
autor: Żaba
Witam z ranka! My już po :ico_kawa: i śniadanku. Słońca na razie nie ma, co mnie niezmiernie cieszy :ico_haha_01: . Chociaż moja mama obiecała, że zabierze dzisiaj Oliwkę na plac zabaw, więc będę miała wolne to może trochę nadrobię zaległości w :ico_prasowanko: .
Remont sypialni zakończony. Myślę teraz nad zmianą firanki, mam już pewną koncepcję na nią, muszę iść obejrzeć materiały i poprosić żeby mi mama uszyła. Rozważamy też malowanie przedpokoju i kuchni, mężuś na razie protestuje, ale narzędzi jeszcze nie oddał czyli nie jest całkowicie na nie... :ico_brawa_01:

Cortinka230, sorry musiałam czegoś nie doczytać z tą kłótnią stąd moje pytanie. Ja już się powoli nauczyłam, ze czasem nie warto się odzywać, bo tylko niepotrzebne kłótnie z tego są. Tylko czasami wytrzymać już nie można i człowiek wybucha. No i potem problemy. A może wszystko się jakoś ułoży i wrócicie na stare mieszkanie. W każdym razie jak tylko masz ochotę to wyrzucaj z siebie co ci na wątrobie leży, bo tłumienie w sobie maluszkowi szkodzi.

: 27 lip 2009, 09:00
autor: Renia0601
Witam także.


Jeszcze przed śniadankiem :ico_haha_01:

: 27 lip 2009, 09:11
autor: Cortinka230
Ja także witam i stawiam :ico_kawa: za 31 tydzień :ico_brawa_01:

: 27 lip 2009, 09:37
autor: megi5566
Dobry :ico_haha_01:
Ja juz po badaniach, od razu z A poszlismy do lekarza, bo kaszlemy jak stare gruzliki. Mojemu lekarz powiedzial, ze ma czysto a ja mam zapalenie gornych drog oddechowych. Dostalam jakies leki, w sumie nie chcialam ale teraz najwazniejsze, zeby sie szybko wykurowac i zapanowac nad tym cukrem.

Cortinka230, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: ja stawiam za ostatnie okienko :ico_tort: :ico_tort: :ico_brawa_01:

: 27 lip 2009, 18:26
autor: Żaba
No, no! Ale dzisiaj nastawiałyście. My jutro kończymy 34tc.

megi5566, no teraz to już wszystko zdarzyć się może.

laurunia20, też mam zgagę. nie codziennie, ale często. Zależy co zjem. Wczoraj to myślałam, że mi przełyk wypali. To po jabłkach. W porę sobie przypomniałam o migdałach i kilka zjadłam, pomogło. A dzisiaj rano brałam już tabletki do ssania na gardło, bo mnie pobolewało i kto wie czy to nie od zgagi. \
Dla mnie nadal najgorsze są zaparcia :ico_zly: . Poprzednio aż tak długo z nimi nie walczyłam.

: 28 lip 2009, 09:20
autor: Renia0601
Witam wtorkowo,

i stawiam śpiochom :ico_kawa:

: 28 lip 2009, 10:11
autor: Żaba
Dzięki, przyda się druga kawusia, bo po pierwszej jestem bardziej śpiąca niż przed.

A my stawiamy :ico_tort: za skończony 34tc. Już coraz bliżej a ja jeszcze nic nie mam przygotowane. Ale poczekam z tym jeszcze chyba z 2 tygodnie z nadzieją, że nic się w międzyczasie nie wydarzy. Pójdę chyba w tym tygodniu na szkołę rodzenia żeby się dowiedzieć ile się zmieniło i co muszę zabrać ze sobą do szpitala. Poza tym muszę zrobić listę rzeczy do zakupienia. Niby tego niewiele, ale żeby żadnych drobiazgów nie przeoczyć.

: 28 lip 2009, 12:17
autor: Cortinka230
Witam Was moje drogie. Ja tak szybciutko zdam relacje jak po wizycie i spróbuje nadgonic co tam u Was:)

No więc z maluchem wszystko ok, szyjka zamknięta i na następna wizytę mam zrobic kilka badań: m.in mocz, morfologię, mocznik, kreatyninę... A co do tego kiedy pojawię się w szpitalu, to wszystko zależy od tego co będzie się działo od początku września. Od początku września mam odstawic luteinę i wtedy jeśli sie okaże że szyjka się skraca, to w szpitalu będe wcześniej, natomiast jeśli będzie wszystko ok, to góra tydzień przed terminem. Jeśli okaże się ż eszyjka trzyma bardzo mocno i kompletnie nic nie będzie wskazywało na wcześniejsze rozwiązanie, to wtedy pójdę równo w 40 tygodniu do szpitala... Tak więc wszystko zalezy co i jak...

Dziewczynki dziękuje za wsparcie- to mi bardzo teraz potrzebne Zbieram się powoli na odwagę, żeby porozmawiac z ojcem....