: 16 cze 2009, 12:10
witam ponownie... BOZE, padam na twarz.... 2,5 godziny lazenia z wozkiem po miescie (zgubilam sie ), zreszta, to byl piec, nie miasto, nie bylo czym oddychac... %$^$%^$ carrefour!!! 3 km stad, w ogole nie znam tamtej czesci miasta i weszlam do jakichs slumsow, gdzie ludzie mnie zaczepiali pelno kraweznikow, nie bylo nawet jak uciec
lalo sie ze mnie jak z mokrej kaczki...
okulary co prawda wymienilam, ALE ze wzgeldu na bezczelnego sprzedawce, ktory mnie poganial, wybralam zle i mi z glowy zlatuja (poprzednie byly za ciasne)
bede tam musiala isc jeszcze raz, o ile mnie nie wykopia na wejsciu...
pojde moze wieczorem, sama, bedzie chlodniej... A. zostanie z malym... bo nie sadze, zeby chcialo mu sie mnie tam zawiezc po pracy, szczegolnie, ze rano mielismy mala pyskowke
zycie jest okrutne
Gie !!!!! jak sie ciesze, ze do nas zajrzalas!
wszystkie tutaj stesknilysmy sie za Toba!
Zuzia wyglada jak prawdziwa letnia dama w tym krzeselku moj by z niego zaraz zlecial/zszedl... nie usiedzi w miejscu ten moj chlopak.
fajnie, ze caly czas jestes czyms zajeta (czyms przyjemnym), na pewno Ci to nie zaszkodzi... widzisz, jak sie wszyscy dookola o Ciebie troszcza?
a jak Twoje rodzenstwo przezywa ten trudny czas? Ty chyba bylas z mama najblizej, nie?
margarita83, witaj wczasowiczko koniecznie pokaz zdjecia i zdaj relacje
ja za chwile wstawie nasze wczorajsze plazowanie tylko zrzuce zdjecia na laptoka
lalo sie ze mnie jak z mokrej kaczki...
okulary co prawda wymienilam, ALE ze wzgeldu na bezczelnego sprzedawce, ktory mnie poganial, wybralam zle i mi z glowy zlatuja (poprzednie byly za ciasne)
bede tam musiala isc jeszcze raz, o ile mnie nie wykopia na wejsciu...
pojde moze wieczorem, sama, bedzie chlodniej... A. zostanie z malym... bo nie sadze, zeby chcialo mu sie mnie tam zawiezc po pracy, szczegolnie, ze rano mielismy mala pyskowke
zycie jest okrutne
Gie !!!!! jak sie ciesze, ze do nas zajrzalas!
wszystkie tutaj stesknilysmy sie za Toba!
Zuzia wyglada jak prawdziwa letnia dama w tym krzeselku moj by z niego zaraz zlecial/zszedl... nie usiedzi w miejscu ten moj chlopak.
fajnie, ze caly czas jestes czyms zajeta (czyms przyjemnym), na pewno Ci to nie zaszkodzi... widzisz, jak sie wszyscy dookola o Ciebie troszcza?
a jak Twoje rodzenstwo przezywa ten trudny czas? Ty chyba bylas z mama najblizej, nie?
margarita83, witaj wczasowiczko koniecznie pokaz zdjecia i zdaj relacje
ja za chwile wstawie nasze wczorajsze plazowanie tylko zrzuce zdjecia na laptoka
mysle, ze duzo zalezy od tego, jak sie bedzie taka spacerowke traktowac... ale mysle tez, ze nie ma wiekszego problemu, zeby taki wozek tyle wytrzymal (o ile nie jest to spacerowka z Tesco za 30 zl)jednak zdecydowalam ze kupimy jakas lepsza spacerowke, taka bardziej wytrzymala zeby zastapila juz zupelnie ten wozek, mysliscie ze spacerowki sa na tyle wytrzymale, zeby jezdzic przez 2, 3 lata??