Hej Kochane:) ale klikacie:):):)
Babka pokazała mi na jednej pieluszce jak ma to wyglądać.W domu spróbowałam jak to wygląda z 5 i masakra , popłakałam się że miałabym jej coś takiego robić.
Aha a moja to szczuplaczek i ona ani jednej fałdki nie ma .
ja to nawet nie mam pojęcia jak jedną robić ale też 5 sobie nie wyobrażam. Mam nadzieję, ze wszystko z bioderkami Lilci ok i nie potrzeba jej żadnego pieluchowania.
Oczywiście wszystkim tego życzę by nie musiały plątac swoich szkrabów w pieluchy.
Wiesz ja myślę jak dziewczyny piszą że mały już ma 2 miesiące i lada chwila problemy powinny się zakończyć. Ja bym chyba nie dawała sztucznego ale ciężko mi powiedzieć czy tak bym zrobiła bo to musiałabym się znaleźć w takiej samej sytuacji.
też mam taką nadzieję i narazie nie odstawiam od cyca, myślę o tym bo mąż ma następny tudzień wolny więc moglibyśmy zaeksperymentowac 2 dni ale nie jestem przekonana. Dziś jem pierwszy raz sos pomidorowy, no ciekawe jak na to zareaguje.
Dla mnie tutaj na wsi i PL duże koła to podstawa bo po tych dziurach źle się małymi jeździ . Po śniegu małe nie dają rady a trójkołowcem nie miałam okazji spróbować.
no jak ja byłam z Elizą w PL, wziełam jej spacerówkę, ma normalnie 4 koła (zimową porą) to myslałam, że szajby dostanę, zapomniałam że w PL to drogi nawet na osiedlach niedostosowane dla wózkó, by gdzieś iść musisz wiedzieć którędy by nie targac wózka i dziecka na rękach po schodach, nie mówiąc że po śniegu jazda graniczyła z cudem.
my po wizycie mały ok, katarzysko okrutne tylko, płuca czyste, gardło czyste, oskrzela czyste dostałam pochwałe od pani doktor ze zapobiegliwa bestia jestem, nic mi nie przepisała bo wszystko co moge daje w odpowiednich ilosciach no ale przy drugim dziecku to norma
super , że wszystko jest ok z małym i że taka z ciebie mamuśka obeznana w tematach już. Ja mojego inchaluję bo tez ma lekki katarek i inhalacja pomaga jemu dobrze oddychać:)
ja muszę się pochwalić że Izunia pięknie się uśmiecha od kilku dni i czasem roześmieje się w głos aaa i ostatnio położyłam ja dość mocno na boczku w łóżeczku bez tej dodatkowej pieluchy po chwili wchodzę do sypialni a Ona leży na brzuszku tylko nóg nie mogła sama obrócić
świetnie, że już się malutka usmiecha w głos i przewrócenie na brzuszek

szybka jest i silna:):):)
Mój też już nawija, gada jak opętany po swojemu no i coraz częsciej się uśmiecha - a pamiętacie jaka byłam przerażona, że coś z nim nie tak bo się nie śmieje:)