Strona 87 z 189

: 09 wrz 2010, 23:42
autor: Kasiek87
Witam serdecznie:)
W tym temacie jestem po raz pierwszy:) i miło poczytać że ktoś w tym samym czasie przeżywa to samo co ja;)! Mam termin na 24 grudnia:) ....aż jestem ciekawa, jak będą wyglądały święta Bożego Narodzenia:)! i co by nie było, czy jeszcze w tym roku, czy w nowym:) ...bo to nigdy nic nie wiadomo:)
Chciałam się z Wami tez podzielić moim jednym cudownym sposobem - pomysłem:) Kiedy się z mężem dowiedzieliśmy, że Dziecko się pojawiło "u mnie w środku":), kupiliśmy sobie po zeszycie i czasem coś w nim zapisujemy w formie listu do Dzidzi:) co przezywamy w zwiazku z pojawieniem sie jego w naszym zyciu, jak wygladają przygotowania do jego narodzin, ile mama nocy nie przesypia z powodu wiercenia sie malucha;) i takie tam:) Chciałabym dać te zeszyty Dziecku na któreś urodziny między 15 a 18 rokiem życia:) Mam nadzieję, że wytrzymam tyle i że będzie miało co czytać:) i w końcu będzie miało pamiątkę po rodzicach:)

Mam jeszcze jedno pytanie:) na kiedy planujecie np urządzanie pokoju dla Dziecka, kupno wózka, łóżeczka itp?!

: 10 wrz 2010, 10:03
autor: karmelka
może i homeopatia to czary mary,ale mi zawsze pomagało i nierazu uchroniłam się przed antybiotykiem :) więc coś w tym jest :)

: 10 wrz 2010, 16:03
autor: magda7
Witam,
Juz jestem w domu, ale się cieszę. Musze leżeć i odpoczywać. No i mam nareszcie czym oddychać. Ale ulga. bardzo dziękuje za miłe słowa wsparcia i otuchy.

Szczerze mówiąc nie wiem co mam wam w tej chwili napisać bo jestem potwornie zmęczona, nie wiem czy t o leżenie w szpitalu tak mnie osłabiło czy dzisiejszy dzień.

Pozdrawiam

: 10 wrz 2010, 16:56
autor: Paulina446
hej mnie też już wypuścili

Niestety znowu pod górke :ico_placzek: mam cukrzycę
Za 2 tygodnie jadę z powrotem na całodobowe mierzenie poziomu cukru we krwi i zdecydują czy wystarczy dieta czy dadzą mi insulinę :ico_olaboga:
jak na razie jestem na diecie

: 10 wrz 2010, 19:45
autor: spadlamznieba
Dacie radę kobitki.
Nic tylko zacisnąć zęby i iść do przodu...

A ja mam dziś dzień na załamańca, płacze jak głupiia - coś strasznego...

: 10 wrz 2010, 20:32
autor: karmelka
Niestety znowu pod górke mam cukrzycę
Za 2 tygodnie jadę z powrotem na całodobowe mierzenie poziomu cukru we krwi i zdecydują czy wystarczy dieta czy dadzą mi insulinę
jak na razie jestem na diecie
:ico_placzek: ja też miałam.Dieta nie pmogła i nawet byłam szczęśliwa,ze mi tą insulinę dali,bo już mało co jadłam a cukier skakał jak oszalały :( życzę ci ,aby wszystko dobrze się skończyło."plusem" tej cholernej cukrzycy był fakt,ze przez dietę (pomomo insukluny trzeba na niej być) nie da się za dużo przytyć.A masz glukometr i mierzysz poziom cukru?

: 10 wrz 2010, 23:41
autor: herbaciana
hej,
ja po usg
mała waży 1224g,blond czupryne i gruba po mamie :-)

: 11 wrz 2010, 12:57
autor: spadlamznieba
herbaciana, gratuluje zdrowej dzidzi :) JEstes w 27 tyg, tak? To ładnie waży... :)

: 12 wrz 2010, 00:33
autor: zubelek
witam się nocną porą :ico_haha_01:

Kasiek87, witaj :-) Taki "pamiętnik" to fajna sprawa :ico_brawa_01:

herbaciana, ale maż dorodnego bobasa :ico_brawa_01:

Paulina446, rany mam nadzieję,że wszystko bedzie dobrze :ico_sorki:

magda7, dobrze,że już w domciu :ico_sorki:

u mnie ok tylko Gabi chora... :ico_noniewiem:

: 12 wrz 2010, 11:39
autor: magda7
Witam się weekendowo.

Miałam wam o czymś napisac, więc teraz to zrobie.
jak byłam w szpitalu zdecydowalam sie juz na podpisanie umowy na indywidualna opiekę położnej podczas porodu. Siedziałam sobie na porodowce i czekałam na położna z która się umówilam. Porodówka nawet niczego sobie. W ogóle ten szpital gdzie chcę rodzic jest na bardzo wysokim poziomie i cały czas odnawiany i rozbudowywany. Siedze sobie i dochodziły mnie jakieś krzyki kobiety. Pomyślałam że zapewne któras rodzi. Nie były one rozpaczliwe ale słychać było ze dziewcyna sie męczy. trwało to chwilę. Potem okazało sie że te krzyki były z sali na przeciwko i faktycznie dziewczyna tam rodziła. Niestety nie udało jej sie urodzic naturalnie i wzięli ja na cesarkę. niesamowite jak po kilku moze kilkunastu minutach usłyszałam płacz dziecka które własnśn ie sie urodziło. Jak wychodziłam z porodówki to widziałam to dzieciątko jak jego tata przy nim stał. urodził sie zdrowy chłopiec. Ciagle myślę o tym i cięzko mi zapomniec tego bobaska. przed kilkoma minutami był w brzuchu a tu nagle moge go oglądać. Nie wiem czy potrafie przekazac to w tym opisie ale uwierzcie mi - mimo tego ze nie było to moje dziecko to zrobiło na mnie niesamowite wrażenie.

pozdrawiam.

Ps i stawiam za skończony 26 tydzień i rozpoczety 27 :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_kawa: :ico_kawa: :ico_kawa: