: 19 lut 2012, 23:50
Jak czytam rozne opowiesci o porodach i dzieciach to sie zastanawiam czy mozna miec az takie szczescie i urodzic 3 dziecko bez zadnych "przygod"???
Mnie się wydaje niemożliwe cofanie się krwi jakiekolwiek. łożysko przecież nie zmienia swoich funkcji. Jest barierą między krwią matki i dziecka...
A nawet jakby- to dostaje się zastrzyk anty D (matki z ujemnym Rh).
Evvelka, a ja powiem inaczej. Bo mi się wydaje, że to nie mąż, a Ty czułabys się niekomfortowo rodząc z nim. A może i oboje. Nie ważne.
NIC NA SIŁĘ.
Moim zdaniem, mąż może wspierać prze caluśki proces porodu, podawać tę wodę, pilnować czy personel sobie nie leci w kulki ;) rozmawiać o tym co dla rodzącej żony ważne (ale musi to wcześniej wiedzieć, więc warto mieć plan porodu i go z nim przegadać), a na końcówce przecież wyjść może, poczekać na korytarzu, obok. To normalne. Po prostu trzeba powiedzieć położnej, że mąż jest od wspierania, ale już na 2 fazę nie chce się zdecydować. I tyle.
Od siebie powiem, że nie lubię np. brać M ze sobą nawet na badanie ciążowe do gin.
krępuję się na tym "samolocie" taka rozdziawiona leżeć, mimo, że on przecież wie co tam mam hehe.
Ale rodzić się nie krępowałam. To zupełnie inny wymiar.
[ Dodano: 19-02-2012, 22:55 ]
można!!! chociaż każdy poród innyJak czytam rozne opowiesci o porodach i dzieciach to sie zastanawiam czy mozna miec az takie szczescie i urodzic 3 dziecko bez zadnych "przygod"???
ja tez dzis nie przytomna 