: 18 gru 2008, 23:53
a ja mam cisze...dziecko usypia z A......z tym ze zaraz go budze bo do pracy idzie...4 nocki mu zostaly w sumie wiec Doris,wiemy co czujesz-tez odliczamy
Zborra,ja ponad wszystko jestem pelna podziwu mowy Hanutki ale Ona chyba po Tobie taka wygadana bedzie co?bo Ty tez raczej rozmowna sie wydajesz...po pisaniu poznajé
a i jeszcze o tradycjach z mikolajem bylo,no do mnie w Mikolajki przychodzil...i hmmm balam sie mimo ze wielka reklamowke slodyczy dostawalam bo musialam w kacie uklaknac i sie na glos modlic a wszyscy sluchali i zadowoleni-ogromny stres to byl dla mnie
niezbyt to wspominam....ja tego od Mayci wymagala nie bede
...a w Wigilie to po jedzeniu juz zawsze dzieci sie spiesza bo prezenty i zawsze rodzice odwracaja uwage jakosze niby aniolek stuka do drzwi a np. w innym pokoju na parapecie juz prezenty czekaly
i mama zamykala okno ze juz byl anilek i zostawil....pozniej juz pod choinke sie prezenty kladlo i dopiero po jedzeniu i wszystkich modlitwach mozna bylo spokojnie czytaj biegiem udac sie po swoja paczke
kilka razy zrobili nas w balona bo worek wegla i obierkow byl zamiast prezentow na pierwszy rzut
Jagodka,no widzisz tak sie dobraliscie...niby mowisz tylko w lozku albo przy garach a ja co mam powiedziec?ani nie w lozku....tylko przy garach
a z rozwolnieniem to ja wirusik obstawiam...my tez przechodzilismy taki...i nic dziwnego ze bez goraczki czy kaszlu...kilka dni i minie.... 

Zborra,ja ponad wszystko jestem pelna podziwu mowy Hanutki ale Ona chyba po Tobie taka wygadana bedzie co?bo Ty tez raczej rozmowna sie wydajesz...po pisaniu poznajé


a i jeszcze o tradycjach z mikolajem bylo,no do mnie w Mikolajki przychodzil...i hmmm balam sie mimo ze wielka reklamowke slodyczy dostawalam bo musialam w kacie uklaknac i sie na glos modlic a wszyscy sluchali i zadowoleni-ogromny stres to byl dla mnie






Jagodka,no widzisz tak sie dobraliscie...niby mowisz tylko w lozku albo przy garach a ja co mam powiedziec?ani nie w lozku....tylko przy garach

