Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

Witam poniedziałkowo!

Olciiaa to super, że Twoja Emilka taka grzeczniutka jest. Ciekawe jaki mój synuś będzie?
W ogóle wszystkie Wasze bobaski są takie kochane na zdjęciach, nie mogę się już doczekać, aż sie mój urodzi.

A mi się już totalnie nic nie chce. Obiecywałam sobie, że uda mi się jeszcze skończyć pracę magisterską przed porodem, ale kiepsko to widzę Jutro czeka mnie kurs samochodem do katowic. Chyba mąż mnie nie bedzie mogl zawieść i znowu bede musiala jechac sama.
Dziewczyny, te które jezdzą samochodem, do ktorego tygodnia ciązy prowadzilyscie auto?
Ja już chyba powinnam dać sobie spokoj, staram sie jak najmniej jezdzic, ale czasem niestety się nie da inaczej.

Miłego poniedziałku :)

Witajcie dziewczynki

maryyann, ja samochodem jeździłam do samego końca a brzuch miałam potęrzny. Dobrze że wtedy mieliśmy duży samochód bo do małego to nie było mowy żebym wlazła

Olcia na weselu było bardzo fajnie z tym że pobawiłam się tylko do 9 bo moje dziecię miało za dużo wrażeń jak na jeden dzień i jak tylko pojechaliśmy z powrotem na wesele (jak już ją uspałam) to teściowa zadzwoniła że malutka strasznie płacze i wogóle nie może jej uspokoić. Jak tylko wróciłam do domu i dałam cycusia to zasnęła ale spała bardzo niespokojnie więc odpuściłam sobie dalszą zabawę i zostałam w domu.
A zdjęcia Ola wkleję jak tylko znajdę chwilkę. Obiecuję

maryyan oj skąd ja znam ten ból. Mi tez się w ciąży nie chciało uczyć i łazic na wykłady. A prawa jazdy nie mam wiec nie mam problemu
Aga no to czekam na fotki

[ Dodano: 2007-10-01, 14:57 ]

emilce zdrowka zyczymy

maryyan ja tez jeździłam samochodem do samego konca, ale pod koniec nie wypuszczałam się juz zadaleko. także jak pojedziesz sama to jedz powolutku i miej oczy szeroko otwarte!

witam witam
my juz w domciu od soboty. malutka jest przekochana. badzo sie ciesze ze juz mam ja przy sobie. oto narazie tylko dwa ale dobre i te zdjecia Maji a opis porodu juz wkrotce :





[ Dodano: 2007-10-01, 18:04 ]
a co do mojego porodu to wszystko sie zaczelo w srode ok. 21.00. zaczelam czuc skurcze ale leciutkie wiec sobie pomysllam ze to pewnie falszywy alarm tak jak dzien wczesniej. ale jak o 3.00 w nocy skurcze byly srednio co 8 min. to mowie do meza ze albo mnie tak strasznie brzuch boli albo sie zaczelo no wiec on na rowne nogi kazal mi sie ubierac i pojechalismy do kliniki. tam mnie zbadali ale rozwarcie bylo dopiero na 2 cm a od 4cm daja dopiero znieczulenie. przede mna byly 3 porody no wiec kazali mi lezec i odpoczywac i tak sobie lezalam gdzies do 6.00. Potem przyszla polozna i mi mowi ze moga mi podlaczyc oxytocyne zeby sie szybciej szyjka zaczela rozwierac i czy sie zgadzam. no wiec ja ze tak oczywiscie ze wytrzymam bol. no i do tych 4 cm to myslalam ze lozko ze szpitala z bolu wyniose ale jak tylko zrobily sie 4 cm. to zaraz dostalam znieczulenie. no i po nim to ja do anestezjologa mowie ze tak to ja moge rodzic caly czas. nic nie czulam widzialam tylko jak mi sie brzuch spina na skurcz a tu zero bolu normalnie rewela he he no i po tym znieczuleniu za 10 min mialam juz rozwarcie na 6 cm i kazali mi spacerowac dopoki nie pojawia sie bole parte. no i pojawily sie jakies 10 min. pozniej. i mowie ze to chyba juz, a oni na to ze raczej za szybko zeby juz sie rozwarlo ale ze mnie zbadaja.no i jak mnie wzieli na porodowke to sie okazalo ze jest pelne rozwarcie i ze rodzimy. na to ja ze musza to zatrzymac bo musze sobie jeszcze pare rzeczy przemyslec i ze nie jestem jeszcze gotowa to oni sie zaczeli smiac i kazli mi przec. mezus byl caly czas przy mnie i za to bede mu wdzieczna do konca zycia bo bez niego napewno bym sobie nie poradzila. to on przy skurczach mi mowil kiedy przec, kiedy nabrac powietrza no i wszystko trwalo raptem 15 min. i Maja pojawila sie na swiecie dali mi ja na brzuch i to bylo najwspanialsze uczucie a potem dostalam jeszcze raz znieczulenie do szycia i mnie ladnie wyhaftowali

no i to tyle

Paulinka Majeczka przekochana i przesłodka :) Śliczniutkie ma włoski

A nacinana byłaś przy porodzie? Ostatnio mi lekarka powiedziała, że nie nacinają niby w Eskulapie.

Paulina MAJECZKA PO PROSTU PRZE CUDNA A jakie ma śliczne włoski
No i widzisz dałaś rade!!!! Dzielna dziewczyna jesteś i faktycznie Ci to szybciutko poszło

Maryann tak bylam nacinana. moze niektorych nie nacinaja ale niestety mnie nacieli ale to nie jest nic strasznego. a opieka rewelacja. ja sie tam naprawde czulam jak krolowa. wszyscy bardzo o mnie dbali. i gdybym jeszcze raz miala rodzic to tylko tam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Paulinka Majeczka jest cudna Śliczne ma włoski i wogóle jak dużo
Z tymi podkładami to nam nie wyszło ale tak coś czułam

A Ty wogóle jak się czujesz jako świeżo upieczona mamusia ??
Widzisz poród wcale nie jest taki straszny Jeszcze raz serdecznie gratuluję i oby Majeczka nie sprawiała żadnych problemów

Aga no z tymi podkladami to rzeczywiscie nie wyszlo he he

A co do Mai to ona bardzo grzeczna. co 2 godziny budzi sie jesc tyle ze wychodzac ze szpitala miala na pupci odparzenia i teraz jak tylko zrobi kupe albo siknie to strasznie placze i trzeba momentalnie jej zmieniac pieluszke. ogolnie jakos mozna to przetrwac. wczoraj mialam tylko lekkie zalamanie jak dostalam nadmiaru pokarmu bo wszystko mnie tak bolalo ze jak zaczynalam mala karmic to plakalam z bolu ale dzis jest juz w sumie ok
a bycie mama to superowa sprawa i nie moge wyjsc z podziwu dla mojego mezusia bo on taki przejety i bardzo duzo mi pomaga