witam poniedziałkowo :)
jestem w pracy sama przez 2 tygodnie, bo koleżanka jest na urlopie... mogę nie mieć czasu tak często zaglądać...
weekend minal leniwie, w sobote pan byl na tych zawodach caly dzien, ja bylam z Su na miescie na zakupach, a potem poszlysmy na cmentarz do mojej Mamy, kupilam jej ulubione kwiaty i zapalilam znicz... Potem zrobilam lasagne na wieczor i jak Pan wrocil, zjedlismy ja przy filmie na dvd.
W niedziele poszlismy z Su do parku na hustawki (z domu postaram sie wstawic kilka fotek), a potem zrobilismy rundke po miescie. Wrocilismy do domu, nakarmilismy Su i pojechalismy samochodem na lake, wzielismy psa i szybowca Pana, pan latal, pies biegal za samolotem, a ja siedzialam z Su na kocyku. I mala poraz pierwszy jadla Danonka - kupilam jej na probe i wzielam na lake jedno malutkie opakowanie (truskawkowe) i mala pochlonela natychmiast, tylko sie oblizywala...

bardzo jej smakowalo...
Poznie poszlismy na zakupy do Biedronki, nie bylo Huggies'ow 4, wiec pomyslalam, ze moze wyprobujemy te DADA, czy jak im tam... Byl przedzial wagowy do 9 kg, a ze Su ma niewiele ponad 8 kg, to kupilismy wlasnie te. Generalnie pielucy nie sa zle, ale chyba jednak troche male... Wpieniona jestem, bo przy ich zakladaniu musze sie niezle nameczyc, niby Su sie w nie miesci, ale jakies sa takie dziwne, krotkie na brzuszku, nie wiem jak to opisac... Kosztowaly 30 zl, czyli tanie o 10 zl niz za Huggies'y, ale nie wiem czy dam rade wykorzystac cale 64 sztuki...
zycze milego dzionka, sprobuje jeszcze zajrzec za jakis czas...
[ Dodano: 2009-06-29, 09:05 ]
SHOO - jak przeprowadzka??