Strona 89 z 341

: 31 mar 2011, 20:13
autor: beti
Malinkax33
gdyby on też tak uważał chyba by tak nie odwalał... eh.
pamietaj, że facet mysli kompletnie inaczej, jemu (uogólniając nieładnie) na pewno wydaje sie, że wszystko jest w porząsiu, a Ty szukasz dziury w całym, robisz z igły widły i tak dalej.... On tam sobie chciał z koleżanka pogadac, przyłapałas go, więc cóz miał zrobić? Powiedział, że robi niespodzianke.
może mam tak dlatego ,ze ojciec zostawił matke w podobny sposób... psychika?
doświadczeń z zycia nie da sie po prostu wymazać, nie kieruj sie tym co mama przezyła. Wasza historia jest inna :-D I z happy endem. Nie każda rozmowa z ex to zaraz nie wiadomo co. Wybrałas go bardzo młodo, on Ciebie. Wzieliście slub - weźmie sie chłopak w garść, zobaczysz.

: 31 mar 2011, 20:15
autor: ladybird23
ja ci moge zyczyc tylko powodzenia..ale jak nie ufasz mu juz teraz..po 19 m-cach znajomosci to musisz za wczasu cos z tym zrobic jesli macie byc rodzina..jak urodzi sie malenstwo to tym bardziej nie bedzie kolorowo, bo ty - jako matka, bedziesz raczej przy dziecku, on wiecej poza domem, jako "zywiciel rodziny" i co bedziesz borykac sie z myslami co gdzies robi twoj maz w tym czasie jak ty opiekujesz sie waszym dzieckiem :ico_noniewiem:
sory za moje zdanie, nie mam w zamiarze cie urazic.. :-/

: 31 mar 2011, 20:18
autor: Malinkax33
beti, moja mama twierdzi ,że jak urodzi się Liwcia to się ogranie troche, będzie jego oczkiem w głowie... niestety ze mną się tak nie stało,ale podobno mój P jest inny... eh.
Wasza historia jest inna I z happy endem
ojj tak happy end to będzie jak mi sie uda go namówić żeby był przy porodzie :D hehe.
a Ty szukasz dziury w całym, robisz z igły widły i tak dalej...
DOKŁADNIE. ciągle to slysze.. :((

[ Dodano: 2011-03-31, 20:23 ]
ladybird23, może nie to ,że nie ufam jemu co mojej durnej wyobraźni i jego mentalności...
te dwie rzeczy dużo ku sobie mają. :(
nie uraziłaś mnie wręcz przeciwnie, nie mam przyjaciółek niestety więc z nikim szczerze nie pogadam, dobrze ,że mam Was ;) hee.
on wiecej poza domem, jako "zywiciel rodziny" i co bedziesz borykac sie z myslami co gdzies robi twoj maz w tym czasie jak ty opiekujesz sie waszym dzieckiem
wiesz jak wiem ,że jest w pracy to ok, jak dłużej mi nie odp lub nie odbiera lub się spóźnia wtedy się martwie...
ii jak mi dał ten tel w M1 na zakupach na chwile ten sms... od dłużeszego czasu był spokój.. a tu nagle znów ona... myśle ,że pogadam z nim jeszcze raz jutro. I zobaczymy, napewno zaraz Wam napisze jak sie sprawy mają heeh ;)

: 31 mar 2011, 20:24
autor: beti
jak nie ma ochoty na bycie przy porodzie to nie namawiaj, facet albo sam chce albo robi to wbrew sobie - to drugie wyrządza wecej szkody niz pożytku. Tak ja myślę :-D
beti napisał/a:
a Ty szukasz dziury w całym, robisz z igły widły i tak dalej...
DOKŁADNIE. ciągle to slysze.. :( (
ciagle to słyszysz ale nie znaczy ze nie masz racji, cos jest nie tak, jeśli wzbudza to niepokój. NIe chodzi, o to że Cie zaraz zdradza, raczej o to ze nie rozmawia o tym.

: 31 mar 2011, 20:27
autor: Malinkax33
facet albo sam chce albo robi to wbrew sobie
noo on się widoku krwi boi ;)
dlatego póki co ustalone jest ,że moja mama będzie heeh ;)
aczej o to ze nie rozmawia o tym
zawsze mnie gasi jakims tekstem typu " juz daj mi spokój, znowu Cie humorki dopadają? nie kłóciłaś się z nikim jeszcze ?"
no i ja już koncze bo po co mam sie wkurzać...
boje się ,że coś przeocze i on po prostu nas zostawi :((

: 31 mar 2011, 21:13
autor: tosia
Malinka- nie denerwuj sie tylko porozmawiaj z p na spokojnie. Postaraj się mu pokazać Twój punkt widzenia, nie że jesteś chorobliwie zazdrosna tylko obawiasz się o Was, teraz jesteście małżeństwem i macie być dla Liwki wspaniałą rodzinką :ico_sorki: a tu jakieś smsy od byłych które póki co nic nie znaczą ale wzmagają Twoją czujność.
Dzięki za życzenia zdrówka dla Kubusia- ma się całkiem dobrze i tylko katar ma okropny :ico_sorki:
Tyle żeście napisały że już sama nie wiem co chciałam naskrobać :ico_olaboga:

[ Dodano: 2011-03-31, 21:16 ]
A Malinka jeszcze co do wspólnego porodu: ni9e naciskaj specjalnie, może potem zmieni zdanie, może nie. Niech będzie z Tobą dopóki nie zacznie się już sam właściwy poród :ico_sorki:

: 31 mar 2011, 21:21
autor: Gosia A
Malinkax33, - hmm - a ja mam inne zdanie - nie chce gadac - to nie bedzie chciał .. siłą go nie zmusisz - a tylko wkurzysz ... ja bym raczej poruszyła kwestie - dlaczego utrzymuje z nia kontakt - ze to ci się nie podoba - ze kobiety w ciazy sa przewrażliwione - żeby chodz troche spróbował cie zrozumieć. I czy jemu by odpowiadało - gdybyś ty utrzymywała kontakty z byłym facetem który był twoim 1? niech posatwi sie w tej sytuacji. A co do zazdrości - ja jetem zazdrośnica pierwsza klasa - hyhy - ale nie ma co przepytywac - wypytywac na siłe - tylko sprytnie .. bo jak się faceta postawi pod ścianą - to szybciej skłamie niz prawdę powie - chocby chodziło o głupotę ... bo nic na sile ..
o i tyle :-D

: 01 kwie 2011, 06:52
autor: ladybird23
gosia podejsie z "faceci sa marsa, kobiety z wenus? :ico_haha_01: mam ta ksiazke juz pol roku a nie umie sie za nia zabrac :ico_wstydzioch:
ale masz racje chlop zawsze zacznie krecic jak sie go postawi pod sciana, lepiej inteligentnie po wlos :ico_oczko:

: 01 kwie 2011, 08:02
autor: Malinkax33
Gosia A, co do kontaktów to oni się tylko kumplują...
ostatnio byli pokłóceni a ja szczesliwa, a teraz nie wiem :((
oby ten dzien szybko zleciał.. eh :(

: 01 kwie 2011, 08:59
autor: zirafka
Cześć laski.
U nas dziś pada deszcz i jest pochmurno... ja czuję się nie za najlepiej bio pobolewa mnie cały brzuch wogóle niocke mialam do dup... bo nie mogłam znaleśc sobie miejsca i w nijaki sposób nie mogłam usnąć... uf no i niewiem z czego mnie tak boli i kłóje... dzisiaj ide prywatnie do gina wieczorem i niewiem ile przyjdzie mi czekac bo to się nie zapisuje tylko czeka się wkolejce jak sie przyjdzie ... a przyjmuje do 21. No i jest szansa na poznanie płci.

[ Dodano: 2011-04-01, 09:09 ]
jak nie ma ochoty na bycie przy porodzie to nie namawiaj, facet albo sam chce albo robi to wbrew sobie - to drugie wyrządza wecej szkody niz pożytku. Tak ja myślę

tez tak mysle i w zyciu nie namawiałabym męża do wspólnego porodu, jeżeli sam by chciał to zastanowiłabym sie nad tym, ale namawiać? e nie.....