Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

11 sie 2007, 13:58



Gratulacje Violu. A widzisz poszło jak trzeba. Ja czekam, mam jeszcze 4 dni i się zastanawiam jak będzie ze szpitalem

Yvonne trzymam kciuki za ciebie...będzie dobrze... :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

11 sie 2007, 17:18

No już niewiele zostało, a ja nadal żadnych oznak. Niczego. Pewnie przenoszę, bo już by się zaczęło cokolwiek dziać. A tak nic. Podczas czterdziestu minut ktg miałam jeden skurcz, ale za przeproszeniem był tak denny, bo nawet go nie poczułam. Lekarz mi powiedział, że był słabiutki. :ico_noniewiem:

madziarka81
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3081
Rejestracja: 23 mar 2007, 17:10

11 sie 2007, 18:18

Yvone, nie przejmuj sie, ja tez nie miałam zadnych oznak i wydawało mi sie ze nigdy nie urodze. Ktg tez nic nie wykazywało. Urodziłam 10 dni po terminie. o siódmej rano szłam na wywoływanie i dzien wczesniej wieczorem dostałam skurczy. Zaczęły się nagle i na początku nawet nie zdawałam sobie sprawy ze to jest to. dopiero po jakis dwóch godzinach stwierdziłam ze są regularne.

Na Ciebie tez przyjdzie czas :ico_haha_01: nie ominie Cię :ico_oczko:

Awatar użytkownika
wisienka24
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2589
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:31

11 sie 2007, 19:22

madziorka hihi pisze:twoj opis nie byl wcale takii dlugi.. nie widzialas mojego


Widziałam, kochana i podziwiałam :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Yvone, nie łam się, na Ciebie tez przyjdzie pora. Nie wykrecisz sie :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie: :-D

Awatar użytkownika
GLIZDUNIA
Wodzu
Wodzu
Posty: 16362
Rejestracja: 09 mar 2007, 07:29

12 sie 2007, 13:48

Wisienko...pamietam jeszcze jak opisywalam moj porod a Ty tak bardzo sie balas :ico_haha_01: i widzisz nie bylo strasznie choc zle znioslas to znieczulenie.....cc to fajna sprawa...ja drugi raz tez tak chce...tylko jak to zrobic? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
martuchafrost
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1758
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:50

12 sie 2007, 16:26

hej dziewczyny!!!!
rzadko tu zaglądam, ale chciałam Wam opisac mój poród, który mimo bóli krzyżowych nie był taki straszny jak go malują :ico_nienie:
date porodu miałam wyznaczoną na 12 lipca, ale lekarka mi powiedziała, ze raczej w terminie nie urodze bo miałam zero rozwarcia i dziecko było b. wysoko ułożone :ico_olaboga: wiec powiedzieli mi ze 20 mam sie zgłosic na wywołanie jak nie urodze do tego czasu :ico_olaboga:
ale koło niedzieli ( 15 lipca) rano zaczeły mi wody odchodzic ale bardzo powoli i malutko, wiec pomyślałam, ze to juz ten etap, ze moczu nie moge utrzymać bo mały pewnie mi gdzies tam naciska :ico_olaboga: wiec pojechałam sobie z moim jeszcze na zakupy ( a zużyłam juz cała paczke podpasek poporodowych, tak mi leciało) i wracając z zakupów, zanim wsiadłam do auta, powiedziałam do mojego, ze musze zadzwonic do mamy bo to chyba są wody skoro mnie męczą cały dzien ( mieszkam w północnej Irlandi) wiec dzwonie do mamy na skype i jej mówie wszystko, a ona na to ze mamy jechac do szpitala, najwyzej mnie odeslą do domu :ico_olaboga: ale zadzwoniła moja kolezanka ze wpadnie na kawe i tak mi zleciało do wieczorka, koło 21 pojechalismy jednak do szpitala i tam mnie juz zostawili bo to były jednak wody :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: koło 24 zaczęłam dostawac skurcze co 7 minut i tak mi zleciało do rana, ale juz wiedziałam ze bedzie poród krzyżowy bo umierałam na krzyze :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga:
w poniedziałek rano podłaczyli mnie do ktg i co ??????? zero skurczyka :ico_olaboga:
wiec sobie myslę o matko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! połozna przyszła i mówi mi ze koło wtorku rano pewnie urodze , a to był poniedziałek wiec ja w ryk bo powiedziałam ze mają mnie teraz brac i wywoływac :ico_sorki: wiec wzięli mnie koło 13.00 na sale porodową i sie zaczęła jazda bez trzymanki :ico_brawa_01: ale były jaja, nawet fajowo dopóki nie zaczęły dawac o sobie znac krzyze :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: wiec dostałam przeciwbólowy w zastrzyku byłam pijana po tym jak mops :ico_szoking: gadałam jakies bzdury ze ide do domu i maja spadac wszyscy :ico_brawa_01:
potem kazały mi wziąźć gaz do wdychania ale powiedziałam im ponoć ze mają sobie same to wdychac bo na mnie to nie działało :ico_szoking: w koncu przyszły takie bóle, ze umierałam na krzyze ( bo skurcze nie są takie złe w porównianiu do krzyzy)
wiec koło 24.00 powiedziałam ze chce znieczulenie w kręgosłup ( chociaz byłam tego przeciwniczką, bo sie bałam) i koło 1.00 przyszli mi dac, jedno wkłucie, czekam pół godziny i mówie do polożnej kiedy to zacznie działac, a ona na to :ico_szoking: juz dawno działa, to jej mówie ze moze działa ale nie na mnie :ico_szoking: przyszli mi dac podwójną dawkę :ico_szoking: nadal nie działało ( znaczy sie skurczy nie czułam, ale krzyze :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: o matko!!!!)
wiec podali mi jeszcze troszke, ale anestezjolog stwierdziła ze wiecej nie moze bo cos tam :ico_szoking: ( dodam ze nie czułam skurczy, ale nogami mogłam ruszac i nawet iść do ubikacji, ale jak mnie zobaczyli ze chce wstac to mi jazde zrobili, a zawsze myslałam ze to bedzie znieczulenie nóg i wógóle) wiec jak oni widzieli ze ja nadal sie męczę i jęczę to zawołali lekarza, on sprawdził :ico_szoking: bóle parte, ale 6 cm rozwarcia :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: to se myśle juz po mnie!!!!! bo ok 1 cm na godzine rozwarcie jest :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: czyli skoro miałam 6 cm to czekały mnie jeszcze 4 godz :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
ale lekarz mówi : mały ułożony twarzyczkowo i za duzy !!!!!! cięcie cesarskie !!! matko jaka ja byłam szcześliwa!!!!! koło 4 rano lekarz przyszedł ( w ten dzien było tysiące rodzących ) i zaczął mi cos gadac o podpisaniu papierów itp ble ble wiec ja mówie: dawaj te papiery, a nie obchodzi mnie to co tam jest!!!! ( miałam juz parcie na odbyt i nie mogłam wytzrymac) i tak oto o godzinie 5.12 przyszedł na swiat mój mały synek :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Boze jak ja ryczałam ze szczescia, ze juz mam synka i go nareszcie tulę do serca :ico_brawa_01: to cudowne uczucie :ico_brawa_01:
dodam ze jak mnie wzieli na cesarke to za duzo mi podali znieczulenia i zaczełam wymiotowac, i panikowac bo nie mogłam oddychac, znieczylenie poszło za wysoko !!!!!
ale podali tlen i jakos dałam rade !!!!!!
mój ukochany cały czas był przy mnie, masował, podawał picie przytulał i wspierał psychicznie, bez niego nie dałabym rady :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_nienie:
przy cesarce tez był :ico_szoking: cały czas :ico_szoking: myślałam ze nie bedzie mógł byc, ale powiedzieli ze spoko :ico_szoking:
jak juzz było po wszystkim to tak sobie myslałaz, ze skurzcze to pikuś w porównianiu z bólami krzyzowymi :ico_brawa_01: a jesli chodzi o cięcie po cesarce to juz na drugi dzien biegałam jak opętana :ico_szoking:
w sumie cała ciąże bałam sie porodu jak ognia, ale im wiecej czytałam na temat jak to sie odbywa i przygotowywałam sie psychicznie na to ze to jednak boli to tym mniej sie bałam i jak przyszły juz te bóle naprawde ostre to teraz wiem ze jest to do zniesienia, a ja i tak bym małego własnymi siłami nie urodziłą bo był twarzyczkowo i nie miałam rozwarcia przy bólach partych juz!!!!
dziewczyny nie bójcie sie, a im wiecej bedziecie wiedział na temat porodu tym lepiej bedziecie przygotowane i mniej sie bały :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:
Ps. i oddychanie własciwe przy skurczach naprawde działa
pozdrawiam kochane i milych porodów :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

13 sie 2007, 00:24

martus dzielna bylas na maxa. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: . tyle tych boli i tyle czasu... :ico_szoking: :ico_szoking: super ze dalas rade i tak pozytywnie opisalas cale wielkie zajscie :ico_szoking: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: .. franus taki sliczny.. wart kazdego bolu na swiecie!!!! :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
martuchafrost
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1758
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:50

13 sie 2007, 12:45

Madziorka dzieki kochana !!!
widziałam Twoje foty na Poloni zajefajne :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

13 sie 2007, 14:15

No rzeczywiście przejscie, ale świetnie, że tak ozytywne podejście. A ja się nawet nie boje, tylko już chcę, żeby wyszła i nawet mi jest naprawdę obojętne jak.

Awatar użytkownika
martuchafrost
Profesor Tik-takologii
Profesor Tik-takologii
Posty: 1758
Rejestracja: 07 mar 2007, 18:50

13 sie 2007, 15:02

yvone bo nie ma sie czego bac, oczywiscie ze boli ale jak sie nie boisz to dobrze bo jak sie zacznie panikowac to jest najgorzej

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość