o której wróci?
- bylam przed chwilka u niego z obiadem,wroci o 18.30 a jutro znowu ma na rano i wroci wieczorem,masakra
a wiem, mam nadzieję, że przedszkole pomoze,
- troche napewno ale skoro ona tak sie zachowuje,to widac jej czegos brakuje i probuje zwrocic wasza uwage na siebie.My mamy teraz klopot z Andrzejkiem,bo meza ostatnio duzo w domu nie ma,a jak jest,to jest zmeczony i nie ma cierpliwosci do malego - Zuzia moze go podeptac,zjesc mu pol obiadu,wylac picie na glowe a tatus maslane oczka ma do coreczk i nic jej nie powie,maly to widzi i gdzies go to boli

Bylam wezwana do przedszkola,bo Andrzejek zawsze byl grzeczny a teraz ma odpaly i wyrzucil koledze rekawiczki za plot,a to na lezaku zaczepial kolege,a to bajek nie chce sluchac,a to na umywalke wlazl i pani pytala czy u nas w domu cos sie dzieje

No i przegadalam temat z mezem i wyszlo na to,ze jemu chyba chodzi o to,ze tata do Zuzi jest cierpliwy i kochany,a do niego nie

Narazie maz obiecal poprawe,poswieca mu wiecej czasu w miare mozliwosci i czekamy co bedzie
