Cześć Kobietki
Gabi,
dla Emilki.
Barbara, nie jesteś sama z porażką czasową w nocniczkowaniu. U mnie też jeszcze nie nadszedł czas na Kingę.
ALE BĘDZIE DOBRZE I U NAS!!!
Kristi, dobrze, że jesteś zadowolona z imprezki u teściów. A ich humorkami to się nie przejmuj. Widać, tak mają. Raz jest ok, a następnego dnia wstają z łóżek lewą nogą i nic się im nie podoba. Ty rób po swojemu a ich uwagi wpuszczaj jednym uchem, a wypuszczaj drugim
Wiecie, w sobotę usypiałam Pyzę w jej pokoiku. Czytałam jej książeczkę i opowiadałam bajki. Po prawie 2 godzinach niemal ochrypłam i nie miałam pomysłów na bajeczki. Była prawie 23. Mówię Kindze, że już trzeba spać, że skończyły się bajeczki. A dziecko moje na to: "Tak, to dobdźe, to idę tatusia". Myślałam, że się załamię. Tyle czasu się produkowałam z myślą, że Pyzunia zaraz zaśnie, a ona grzecznie wysłuchała, a później podreptała do Grześka.
. A Klusek znowu wpycha sobie łapki do paszczy. I śmiesznie wygląda, kiedy chce mieć w buzi smoka i koniecznie obie piąstki. No, ale tak to się nie daje, więc się strasznie denerwuje.
Basiu, kurcze nie mogę się wlogować na waszego bloga. Chyba muszę od nowa się zarejestrować pod innym nickiem.