Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

WESOŁYCH I SPOKOJNYCH, PEŁNYCH RADOŚCI ŚWIAT

my już po kolacji, po wizycie Świętego, prezenty są, kawka i ciasto też była więc na dzisiaj koniec świętowania.

komp mi się rozmwalił i piszę z męża kompa... a on próbuje mojego naprawić

jutro śniadanko i pakowanie... potem obiad u teściów, kawka u chrzestnego Kingi, chce jeszcze wpaść do znajomej co urodziła więc dzień na pełnych obrotach, nie wiem czym tu wpadnę, bo jeszcze ten mój komp nie działa...

w piątek rano pakowanie do samochodu obiad i wyjazd do Warszawy, jedziemy bez Kingi. ja wracam do Gdańska w niedziele - bez kompa. jak ja wytrzymam tydziern bez was??? bede pisać z ojca kompa... tylko jak??? skoro ona caltymi dniami przy nim siedzi... cos wymysle

[ Dodano: 2008-12-24, 22:48 ]
mąż naprawił kompa

Kinga od nadmiaru wrażeń rzuca się w łóżeczku i co chwila jest ryk

mój szwagier na Wigilii miał kamerę i mam super film! ale mój A. nie pozwolił mi go zrzucić na youtube... ale powiedział, że udostępni go na jakimś tam ftpie czy coś więc go zobaczycie :)

halo,witam i ja...u mnie juz cisza...A. zasnal z Maya ktora dala sie w nieboglosy normalnie,zasnac nie mogla...prezentow za duzo dostala i tyle...za rok 1 i tyle...normalnie bawic sie nie mogla,co chwilek rzucala nimi bo wszystkie naraz chciala i nerwy jej puszczaly,jeszcze jej takiej nie widzialam no ale juz spi smacznie,bylo u nas pysznie...naprawde jedzonko pierwsza klasa...ze sie objadlam dopisywac nie musze i desery i wogole i fajnie tak z kims tez posiedziec,pogadac...wigilia jak najbardziej sie udala

no i prezenty...dostalam torebke i opaski i jestem zadowolona...trafil w moj gust i on zadowolony ijeszcze dostalismy duza zapachowa swiece ,fajna...mam kilka fotek to jutro wrzuce.....sama zmywalam i sprzatalam caly bajzel wiec jestem zmeczona naprawde.....jutro drugi dzien swietowania wiec raczej mnie tu nie bedzie...3majcie sie babeczki!!!

Wcześniej nie dałam rady, ale lepiej późno niż wcale

Niegdyś gwiazda z Betlejem mędrców prowadziła,
Dziś znak daje, by zasiąść do świętej wieczerzy,
By krucha biel opłatka skłóconych godziła,
A w sercu znów zamieszkał Ten, co "w żłobie leży".

Dla tych, co żyli dawniej, co będą w przyszłości,
I dla nas, byśmy w każdym dostrzegali brata,
Odwieczny Bóg w Dziecięciu zesłał znak miłości,
Przemieniając oblicze człowieka i świata.

Franciszek Czarnowski, „Wiersz wigilijny”



Dużo spokoju, wiary w przyszłość i dobrej bezinteresownej i wiecznej miłości

życzą Sikorka, Sikor i dwa Sikorzaki

mąż już w łóżku, a ja wrzucam foty, bo jutro na to czasu nie będę miała!

Próba uchwycenia dwóch kitków. A zrobić je nie lada sztuka była


Prawda, że śliczny widok???


Choinka - jakaś taka łysa się na zdjęciu wydaje... Może dlatego, że Kinia pozbawiła ja paru bombek???


Mały głodomorek pierwszy przy stole - efekt??? nic nie zjadła


Mała śmieszka


W końcu fotka nakrytego stołu - zawsze zapominamy zrobić zdjęcie przed i są tylko foty po obżarstwie :P


Wy się nie znacie! Makaron lepiej smakuje z kubka z sokiem niż z talerza!!!


No i mała wścieklizna chciała zdjąć kapcie


Mikołaj i jego wory prezentów


Chyba nie do końca zadowolona była...


zaraz jeszcze kilka fotek wrzucę! Wybaczcie za ilość

[ Dodano: 2008-12-24, 23:32 ]
U Mikołaja na kolanach


I dziecka nie ma! Czyli dać Kindze klocki


Tu jest bezpiecznie


A może jeszcze się przytulę???


uciekam kochane

[ Dodano: 2008-12-25, 11:34 ]
my niestety nigdzie dzisiaj nie wychodzimy. Kinga ma temperaturę, nie wysoką, ale lepiej dmuchać na zimne, zwłaszcza, że okazało się że teście na antybiotykach. może Kinga coś podłapała od nich jak byliśmy w poniedziałek na chwilę... kurczę...

do tego Kinga jest marudna, nie chce jeść... rano miała odruchy wymiotne i nie dostała mleka. noc też była koszmarna

no a jutro do warszawy jedziemy i Kinga ma zostać z rodzicami...

[ Dodano: 2008-12-25, 15:01 ]
widzę, że świętujecie w najlepsze! tylko pozazdrościć

mój A. pojechał do swoich rodziców, a ja w mu siedzę z Kingą i jeszcze jest mama, jeszcze bo niedługo jedzie do teściowej mojej siostry na imieniny - została zaproszona razem z tatą, ale tata dojedzie po pracy, bo dzisiaj niestety wypadła mu dniówka

Kinga nie chce jeść ani pić kuźwa, boję się żeby mi się nie odwodniła, ale herbatki nie, soczku nie, wody tym bardziej nie! jakie ja mam wybredne dziecko. z nosa leci, więc non stop chusteczką wycieramy bo inaczej jest ryk

dobrze że w zamrażalniku był rosołek - właśnie go odgrzałam, jak przestygnie będziemy próbować jeść oby zjadła, jak nie rosół to mleko spróbujemy...

[ Dodano: 2008-12-25, 16:15 ]
Kinga zjadła trochę rosołku i wcina właśnie prażynki, może nie za zdrowe jedzenie, ale bynajmniej coś je, bo nawet herbatników nie chce...

ona w ogóle nie ma energii... nie szaleje tak jak zawsze! a ja nie wiem co zrobić. nie chce Kingi chorej zostawiać z rodzicami, a z drugiej strony mieliśmy zaplanowane by pojechać na weekend do Warszawy... lipa jak nic... czekam na A. żeby z nim o tym pogadać...

[ Dodano: 2008-12-25, 18:42 ]
no mam nadzieję, że wieczorkiem tu zasiądziecie i pochwalicie się fotkami

hej hej!!!
No śliczna Kingulka!!!! szkoda że chora, więc życzę dużo zdrówka!!! i jak prezenty? bo Mikołaj przedni!!!
W ogóle widzę, że zadowolone jesteście...
my też, co prawda zdjęcia będą może jutro, bo dziś tylko zajrzałam w trakcie towarzyszneia Hani usypianiu...
ogólnie pełna chata...
ale mój aniołek wczorja był przekochany!!! bawiła się cudnie, a z prezentów się tak cieszyła, że aż podskakiwała, super!!! ja dostałam...książkę 2swetry i kolejną książkę i wspólnie z J zestaw do sushi...więc super.
Poza tym byłoby cudnie, ale wczoraj wróciliśmy po 22 z Wigilii a nasza choinka leży! przewróciła się, woda się wylała, bombki stłukły, łańcuchy opadły ponad godzinę ją naprawiałam...szok!
dobra, muszę zmykać, bo Hania pochrapuje wreszcie a na dole jeszcze goście i rodzinka balują.
zajrzę jutro na dłużej...
buziaki moje słoneczka!!!

Czesc
Ja juz PO Swietach. Jeszczejutro tak niby odswietniej, ale juz luz. Dzis tylkoobiadek umoich rodzicow.. Ale wczoraj byloszalenstwo - zwlaszcza jak pojechalismydo moich dziadkow do Sopotu,gdzie byla cala rodzinka iNatalcia,ktora ma 3 latka. Urzedowali na całego.
Mis szalał do 22 ipadlismywszyscy jednoczesnie, bomy tez zmeczeni- obzarstwem, jezdzeniem,pakowaniem itp..
Wzystko sie udało gdyby nie to, ze krzesełko fisher prica nie działa! Nowe, wszystkook..Skrecilismy.. A czesc z lampka nie dziala.. I nonono! Moi rodzice nie wzieli paragonu i generalnie ... klapa.Trzeba szukac serwisu zabawek fishera i pewnie zapłacimydrugie tyle, coza krzesełko. nonono!!!
Foteczek naklikalismy, wiec zaraz poobrabiam i troche wrzuce. Ide nakremowac Małego, bojuz Duzy go wykaapał..
I przyfrune..

Doris- Sliczne foteczki.. Tylko szkoda, ze pannica w kitkach złapała jakiegos bakcyla..
Zborra- Szkoda, ze ta choinka sie wywrocila..Ale chyba kazdemu choc raz w zyciu musi stac sie cos z drzewkiem!
Glizdunia- Ciagle o tej moczce... W przyszłym roku robie na 200%!

Ciekawe jak Jagódka z Małą... no i jak z Tesciowką!
Jak juz sie przyturlacie zmeczone obzarstwem, to wrzuccie jakies fotencje i wrazenia ;)

zborra, no to mieliście atrakcje z ta waszą choinką

Juli ja już fotkę widziałam na nk i moczkę za rok tez robię - dziewczyny mi smaka narobiły

Kinga ryczy...już nie mam siły do niej... dostała przeciwbólowe leki i nonono... spać w łóżeczku nie chce, ze mną w łóżku też nie... już nie mam pomysłu co robić...

[ Dodano: 2008-12-25, 21:03 ]

i jak prezenty? bo Mikołaj przedni!!!

prezenty super - zwłaszcza Kingi
a Mikołaj od stycznia będzie na diecie, bo mu brzusio strasznie przytył!

[ Dodano: 2008-12-25, 21:08 ]
ja nie wytrzymałam i Artur usypia młodą.

ja nie mam do niej cierpliwości jak ona jest chora i marudna...

Juli, krzesełko działa uwierz mi tylko wyciągnijcie zawleczke z baterii
my tez płakalismy prawie bo na allegro kupowane i wiadomo reklamacja i wogule
ale w koncu doszlismy do tego

ja tez zycze wam wszystkiego naj naj
wiem ze pozno ale jakos nie bylo kiedy

wigilia udana prezenty tez
mała nie widziala czym sie bawic biedna

jutro jeszcze odbębnic imieniny tesciowej i heja

jagoda bawi sie z kuzynkami i jest w nich zakochana moja mala

[ Dodano: 2008-12-25, 21:16 ]
u nas juz z chorobą lepiej
katar sie konczy ale jest juz zielony i gluty ciągną sie do pasa
wiec ciagłe odsysanie

halo,i ja sie witam,my juz w domu...Maya dzis nie spala caly dzien...z rana dala nam pospac do 9.00 ...ale teraz urzedowala do 21.30...i tyle wrazen,i znow prezenty....dzis dostala pizamke z upsy dasisy...zestaw naczyn z tej bajki,super zabawke do wanny juz wyprobowana zjezdzalnia dla pingwinkow i tel. na sznurku z Fishera...ogolnie super prezenty!!z tym ze znow placze przed snem byly....zbyt zmeczona...no ale juz spi....A. podrinkowal...ja kierowca i opiekun rodziny...impreza u sasiadow jak najbardziej udana...najedzona ze az grzech zapomnielismy u nich aparatu wiec zdjecia jutro dopiero beda jak go odzyskamy...jutro sie szykuje leniwy dzien bez planow...wiec napewno wpadne

Kinia,slicznota na tych swiatecznych fociach i Ci panowie przy garach mi sie super podobajá

Zborra,choinka zaliczyla glebe?ale jaja...jakim cudem,niestabilnie stala czy co?

Juli,moze zrob jak Jagodka radzi z tym krzeselkiem...bo moze tez daliscie sie nabrac

ciesze sie ze Jagodka dochodzi do siebie..i zdrowieje...jeszcze odbebnisz tesciowa jutro i nic tylko wracac do formy po swietach

i dobrze ze u wszystkich b yly szczesliwe i radosne swieta...u nas tez...baaaardzo fajnie bylo,z prezentow super zadowoleni jestesmy i najwazniejsze ze Maya robila swoje lal,baaardzo sie cieszyla naprawde...i widac ze wszystkie trafione jaknajbardziej!!! tylko za duzo na raz...jednak w dwa dni troche tego bylo...i oglupiala i za duzo wrazen i wczoraj i dzis spac nie moze....ale juz jutro na spokojnie sie pobawi i bedzie ok

A ja szczęśliwa i tu wszystko opisałam i mi posta wcięło więc już idę spać, jutro napiszę jeszcze raz