u mnie nic nowego
zębów u Alicji brak
dodatkowych kilogramów u mnie brak
nadal mam ochotę zbić teściową i szwagierkę
dobra a teraz szczegóły
Święta spędziłam u teściów, to były jedne z gorszych świąt w moim życiu. Byłam zmęczona jak cholera, alicja zresztą też i nic tylko pretensje. Jedno dobre co mnie spotkało to to że teściowie zaproponowali że wezmą z nami kredyt na kupno domu


po świętach, w czwartek wyruszyliśmy w drogę do wielunia. Przed nami było prawie 300km. We Wrocławiu zatrzymaliśmy sie żeby nakarmić Alę. Dojechaliśmy do centrum miasta i nasze autko stwierdziło ze dalej nie pojedzie. Trzeci raz w ciągu roku zepsuło sie to samo. Dobrze że Mariusza kumpel został na święta we wrocławiu to nas sholował pod dom. I dobrze że zdecydowaliśmy sie jecha ć przez wrocław, bo inaczej stanelibyśmy na autostradzie albo gdzieś gdzie nie miałby kto nam pomóc.....
Tym prostym sposobem musieliśmy zostać na noc w mieście. Rano szybciutko pojechałam na PKS dowiedzieć sie jak można przewozić niemowlaki i o 15 wyruszyliśmy w podróż do moich rodziców autobusem. Alicja zniosła podróż rewelacyjnie. Wszyscy się dziwili że jechało takie maleństwo a wogóle nie było słychać

Swój pierwszy w życiu sylwester Alicja przespała. Nie obudziły jej nawet race i syrena która moi genialni sąsiedzi włączyli. Nowy rok powitaliśmy łóżkowo. tzn moja mama i Mariusz spędzili go pod kołdrami z gorączką, a ja z tatą jeździliśmy szukając dyżuru apteki. Maruisz jakoś się wygrzał a teraz mnie łapie. Mam nadzieję że Ala jakoś to przetrzyma. Wróciliśmy wczoraj, oczywiście też autobusem.
Teraz zbieram się za sprzątanie. Szwagierka sama w domu przez 3dni to masakra.
BUZIOLKI