a Hania mi się tak podobała w tej kiecy, że wczoraj też w niej paradowała... 
no jak ja to zniose ...no nic,czekam na jakies lepsze wiesci 
i szwagrem sie nie przejmuj..ostatni raz dal popis w domu w ktorym Wy mieszkacie...pozniej juz tylko lepiej bedzie 
i Hania zreszta tez urocza i te kiteczki i ogromne za gadanko,pozazdroscic...kiedy Maya tak bedzie...ach...choc pewnie moze to tez byc meczace...mnie czasem juz meczy mama daj daj...dam....i tak pokolei co zna a jak sie nauczy zdaniami to chyba bedzie jeszcze bardziej upierdliwe,choc cieszace zapewnie tez 
A w Wigilię pracowałam tylko do 10 ... I nawet dzieliłam się opłatkiem z dyrektorką 
i śpi dalej 
[nie zdążył do fryzjera taaa]
PIĘKNIE!!! Karol szczęśliwy z prezentów i przejęty całą ceremonią, kolendami, które śpiewaliśmy. Przed rozdaniem prezentów zawsze śpiewamy "Lulaj, że Jezuniu" i mówiłam mu, że po śpiewaniu coś będzie. Rano w pierwszy dzień świąt jak się obudził usłyszał przez ścianę u sąsiadów właśnie tą kolędę i mówi "I cio będzie, i cio będzie" Radość Karola jedgo ciągłe gadanie i uśmiech udzielała się wszystkim więc chyba dlatego te Święta możemy uznać za udane. i Krzysio taki kochany chłopczyk i taki elegancki. I życzę wam kochani, żeby wszystko pięknie i tanio się umeblowało i wiele szczęścia w tym nowym mieszkanku!!!
marzy mi sie wazyc 50kg i nic z tego...nie idzie mi tycie 
i fajnie czytac ze moczka smakowala...moja mama zasloikowala 3 litry na sylwestra jeszcze a mi juz tylko miseczka mala zostala ale wszystkim smakowala , liczne jestescie i takie delikatne obie...jak z porcelany ie widzi przemeblowanko w salonie ale to przy rozbieraniu choinki i nie wiem czy dzis sie za to zabrac czy jednak poczekamy do za tydzien Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość
