Forum dla kobiet | NaObcasach.pl

A my jak pojdziemy do naszej lekarki to jesteśmy tam jakies 5 minut ( nie więcej ) i ja z tego pospiechu zapominam o moich pytaniach bo wszystko szybko szybko. Ale jak bylismy u takiej innej prywatnie to była super pogadała, doradziła i wogóle innne podejście miała. Ale niestety do niej nie ma juz miejsc żeby sie zapisac i zostało nam tylko prywatne chodzenie do niej.

[ Dodano: 2009-01-14, 12:09 ]
A i miałam wam napisać, że Kubus teraz cały czas sobie tak gwizda!!!!! No i nauczył się grac na trabce i umie gwizdac na gwizdku A jak sie drzwi wejściowe otworzy na chwilke to on jest juz na klatce szybciej niz my!! A dzisiaj mamy księdza po kolędzie.

zirafka, skubaniec mały

czesc dziewczyny
hmmm bardzo naukowo sie zrobilo, dobrze, dobrze mialam co czytac, zuza nadal ma katarek biedna ciagle sone ma oczka i takie czerwone widac ze przeziebiona jest, bawi sie ladnie, cos malo tylko je i nie za bardzo chce musze jej prawie wpychc 1 łyzeczke jak posmakuje to dopiero zje, oczywiscie tylko cycem nie karmi zobacze jak bedzie dalej to moze sie przejde do lekarki w piatek z nia,
ja daje zuzi witemine D (Vigantol) 2 kropelki codziennie, czasami zapomne to co 2 -3 jak jest przeziebiona daje jej witamine C (Juvit) 5 kropelek , jak nie jest przeziebiona to tez jej daje tak 1 w tygodniu. daje jej tez czasami Sanosvit calcium tak 250ml kiedys jak bylam z zuza jaj byla przeziebiona lekarka kazala mi kupic i to wszystko co zuza dostaje

zirafka, skubaniec mały

no jest skubaniec. A jak bylismy w przychodni i mąz pokazał mu takiego sztucznego Mikołaja to tak się zaczął dziwic i robic te swoje ach , że az pani pielegnuiarka pytała nas z którego roku jest to dziecko. A jak jej powiedziałam, że ma 9 miesięcy to jej sie wierzyc nie chciało. I powiedziała, że jest strasznie "kumaty" hihihi

wlasnie sie obudzila spala 2,5 godziny ide do nie potem jeszcze wlece

czesc
wczoraj neta nie mialam
Julia juz tak sprawnie chodzi, tak leciutko- fajnie Tosi poczatki tez swietne, dopiero co malgoska pisalas o pierwszym kroczku a tu juz sobie idzie ja niemoge sie juz tak strasznie doczekac kiedy Rysio pojdzie wiem ze ma czas ale tak szybko zaczal raczkowac (6.5mc) ze myslalam ze chodzic bedzie tez szybko, niestety jeszcze ani kroczka nie zrobil tylko stoi ni i chodzi przy pchaczu czasem. Pytanie do dziewcznyn chodzacych maluchow: kiedy dokladnie wasze maluchy zrobily pierwszy kroczek- dwa?(prosze o w miare precezyjna odpowiedz, napewno sobie zapamietalyscie ten dzien )
a jeszcze chcialam zapytac mamy ktore juz nie daja sloczkow: czy codziennie dajecie malym na obiadek miesko tzn. czy np jak zupe robicie to specjalnie dodajecie kawalek mieska? ja np zupy zawsze na wodzie robie z kostka rosolowa ew na kostce ze schabu ale rzadko...

A wczoraj ugotowałam mu zupke na cielęcinie taka brokułowa i bardzo mu smakowała. A na dzisiaj mam dla niego taka zupke ryzową na takim lekkim rosołku. A zobaczcie jaki z niego jest cwaniaczek : jak mu daje ziemniaki z mięsem to ziemniaki wypluje a mięsko połyka. Jest tak jak tatuś mięsożerny!!!

spala 2,5 godziny

ale dobrze masz! Rys spi ze dwa razy po30-max 40 min a wczoraj spal 1 raz 20 min

czy codziennie dajecie malym na obiadek miesko tzn. czy np jak zupe robicie to specjalnie dodajecie kawalek mieska? ja np zupy zawsze na wodzie robie z kostka rosolowa ew na kostce ze schabu ale rzadko...

ja nie codziennie daje mu mięsko dziś np mam dla niego zupke ugotowana na mięsku i wdrobiłam do zupki mięsko ale wczoraj była sama zupka bez mięska. A zupy robie na masełku albo na oliwie z oliwek nie daje kostek rosołowych bo nie widze takiej potrzeby bo jak gotuje z warzywkami i dodam odrobine soli to jest smakiem przyblizone do kostki a wydaje mi sie , że zdrowsze.

[ Dodano: 2009-01-14, 12:24 ]

basia24 napisał/a:
spala 2,5 godziny


ale dobrze masz! Rys spi ze dwa razy po30-max 40 min a wczoraj spal 1 raz 20 min

tak Basiu masz dobrze. ja o tym , że Kubus przespi mi 2,5 godziny to tylko w snach moge pomarzyc - góra 1,20 i to bardzo bardzo rzadko. Zazwyczaj spi o 10 do 11 i pożniej od 14.30 do 15.20 i tyle i jak go wykapiemy to on dopiero wtedy najbardziej by się z nami bawił, przytulał.

a co do lekarki... to mnie najpierw zapisali do takiej jednej bo do tej co wszyscy chwala miejsc nie bylo wiec ze 2 miechy do niej chodzilam ale byla beznadziejna ktoregos razu szczepienie wypadlo w urlop mojej i poszlam do tej dobrej i sama ja poprosilam czy nie moglabym sie do niej zapisac (poslodzilam jej troche ) i sie zgodzila jest naprawde swietna mozna pytac ile wlezie jest mila dla dziecka zagaduje go... nie robi z igly widly i nie wymysla bezpodstawnie alergi(a ta moja pierwasza juz malemu skaze raz wymyslila- a nie mial i nie ma!)