Strona 889 z 946

: 12 sie 2009, 13:30
autor: megi5566
olala, opis pierwsza klasa :ico_haha_01: ale Ci dobrze, juz masz za soba to wszystko. Moze i ja sie wezme za te firanki :ico_noniewiem: chociaz bardzo mi sie nie chce :ico_haha_01:
aga216, witamy witamy i zapraszamy :ico_brawa_01:

: 12 sie 2009, 13:52
autor: izuś_85
megi5566, tylko spróbuj urodzić przede mną :ico_nienie: :ico_nienie: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

: 12 sie 2009, 14:32
autor: mariquita
megi5566, izuś_85, a tylko wy spróbujcie urodzic przede mną ;-) :-P

: 12 sie 2009, 14:38
autor: izuś_85
megi5566, izuś_85, a tylko wy spróbujcie urodzic przede mną
mi raczej to nie grozi :ico_haha_01: :ico_haha_01: :ico_haha_01:

spadam na obiadek, do wieczorka :ico_oczko:

: 12 sie 2009, 16:40
autor: Tagar
Olala - GRATULACJE :ico_prezent:

Widze ze swoje przezylas jednak. Ja tez mialam wrazenie ze bylo mi gorzej niz przy pierwszym, ale moze to wlasnie przez swiadomosc, czlowiek juz jest caly spiety bo wie co go czeka, a takie spiecie wcale nie pomaga... Dobrze ze chociaz pokrzyczec pozwalaja :ico_haha_01: Aha... i moj maz tez faktow nie moze za nic w swiecie ominac. To jest straszne u facetow :ico_olaboga:

Ale nic nie pobije porodu mojej kolezanki (tez w Raszei). Rodzila 36 godzin i w koncu zrobili jej cesarke. Ale najlepszy motyw byl jak po kilku pierwszych godzinach, jej maz stwierdzil ze jedzie do domu odpoczac troche i zadzwonil do mojego i umowili sie na wspolne ogladanie meczu :ico_brawa_01: Wiec ta biedna rodzila, a ja patrze, a moj wychodzi z domu i jedzie do jej meza do chaty na meczyk! :ico_szoking:

I tak to jest... jak potem pytamy naszych mezow o wspomnienia z porodu - to mowia ze bylo latwo, szybko i przyjemnie... hehe.

Olala, usciskaj Madzie! A jak Asi podoba sie siostrzyczka?

: 12 sie 2009, 16:59
autor: Tweety123
fajnie, że dziewczyny macie to już za sobą, tylko kiedy ja?

: 12 sie 2009, 17:29
autor: olala
Tagar, dzięki. Mój mąż tez co chwile mi gadał czemu to tak długo trwa i ze chwile on idzie do domu, bo przeciez nic sie nie dzieje. Teraz mówi, ze tylko tak gadał i niepotrzebnie tym sie przejmowałam.

Asi generalnie siostra sie podoba i jest zadowolona i chce duzo przy niej robic ale i ma tez słabsze chwile, ze nagle zaczyna płakać, rzucac różnymi rzeczami i sie szamotac. Czekaja mnie i Asie trudne chwile zeby te początki jakos przejść bezboleśnie pod tym względem.

Dzisiaj od rana próbuje zrobić kupke ale jest to ponad moje siły. To jest jak drugi poród. Trzeba przec, bo czuje sie potrzebe a nic nie idzie.

Moja mama (pediatra moich dziewczynek) tez sie dziwi, ze mi pęcherza nie przebili i ze cud, ze Madzia dostała 10 punktów po porodzie, bo przeciez mogla sie udusic przeciskając sie przez macice z głową w takim worku. no i ja bym sie mniej meczyla.

: 12 sie 2009, 17:39
autor: megi5566
megi5566, tylko spróbuj urodzić przede mną
chyba nie ma takiej opcji, moj A kracze, ze urodze 27 sierpnia :ico_zly:

A dzisiaj, wzielam sie za mycie podlog na kleczkach, i co zrobil moj ukochany maz?! Wzial mi miske i sam umyl podloge... noz kur... boi sie, ze mu urodze na tej podlodze :ico_puknij: :ico_puknij: :ico_sorki: :ico_sorki:
Teraz bede myla podlogi jak go nie bedzie :-P hrehrehre

: 12 sie 2009, 18:01
autor: Tweety123
megi5566, ja od dawna robię porządki jak mojego nie ma w domu, bo mówi, że po co się tak męczę, a sam to nie weźmie mopa do ręki :ico_puknij:

: 12 sie 2009, 19:11
autor: mariquita
a ja planuję urodzić 13-tego a co tam :-D