Strona 90 z 119

: 17 cze 2008, 13:49
autor: wiolaw
właśie dltego to ja robię za kierowcę :ico_noniewiem:
a jeżeli się buntuję to zostajemy na noc :ico_oczko:

a guzy u dzieci są nie do uniknięcia :ico_haha_02:

[ Dodano: 2008-06-17, 13:54 ]
a i pogoda rzeczywiście była idealna w niedzielę, chociaż już byly momenty w których myśleliśmy że już deszcz spadnie , ale się ladnie wyklarowało :ico_haha_02:

: 18 cze 2008, 12:13
autor: aska
a u nas to niestety tylko mąż ma prawko ale bardzo rzadko jedzie na imprezkę samochodem tym razem nie miał wyjścia bo grill był prawie 20 km od naszego domu ..ale juz mu przeszło bo za 2 tyg idziemy znów na urodzinki do koleżanki tym razem blisko to sobie odbije :ico_oczko:
guz Basi nadal żółty ale fiolet na powiece na szczęście już znika :ico_sorki:

: 19 cze 2008, 12:20
autor: wiolaw
aska, wiesz to może i dobrze że ty nie masz to nie macie problemu kto prowadzi , bo u nas to ja prawie zawsze przegrywam :ico_noniewiem:
a jk już postawie na swoim i wypije to musimy zostawać na noc z czego najbardziej zadowolona jest Ala , zwłascza wtedy kiedy jesteśmy u znajomych najlepszej koleżanki Ali z przedszkola...dziewczyny się bardzo fajnie dogadują , znają się od urodzenie , zresztą tak jak ja z mamą tej dziewczynki :ico_oczko:

: 19 cze 2008, 20:13
autor: aniulek
A u nas oboje prowadzimy.Ale ja jakoś nie mam talentu specjalnego i rzadko jeżdżę.Często się wykręcam :-D :ico_oczko:

: 20 cze 2008, 10:27
autor: wiolaw
kurcze to tytlko ja taka biedna na maxa zmotoryzowana , ale muszę wam powiedzieć że ma to i wiele plusów :ico_oczko:

: 20 cze 2008, 10:41
autor: aska
oj na pewno posiadanie prawka ma wiele plusów ..ja sie zabieram za to już drugi rok ale zawsze inne wydatki ...ale z drugiej strony trochę sie boję zwłaszcza jak oglądam te wszystkie wypadki w telewizji czy nawet jadę z mężem gdzieś a tu nie którzy to po prostu czują sie jakby ulica do nich należała :ico_olaboga: mąż mówi ze to kwestia przyzwyczajenia ..zobaczymy..a ostatnio pojeździłam naszym autkiem ..na parkingu leśnym na jedynce i bez dodawania gazu :ico_haha_01: ale zawsze jakiś początek :ico_oczko:

: 20 cze 2008, 12:14
autor: aniulek
ale muszę wam powiedzieć że ma to i wiele plusów
Ja to wiem.Sama czasem pukam się w głowę czemu nie mam wiary we własne możliwości :ico_puknij: Człowiek bardziej niezależny.Ale jakoś mam stracha.Jak jestem na wsi czy u teściów (w małym miasetczku mieszkają) to tam jeżdżę a w Wawie jakoś się boję :ico_noniewiem: Duże natężenie ruchu,ciągle jakieś budowy itp.Kilka razy wracałam co prawda od teściów do Warszawy(to jakieś 110 km)ale wolę jak mój M prowadzi :-D Chyba jestem wygodna :-D :ico_oczko:

: 21 cze 2008, 11:42
autor: wiolaw
po prostu nie macie takiej potrzeby , ja gdybym nie jeżdzila musiałabym wszędzie chodzić piechotą , bo P w pracy , zresztą często jeżdzę na szkolenia w rożne kierunki posli i też musiałabym być uzależniona od kogoś albo nie daj boże od pks-u :ico_oczko:

jak tam u was rozpoczecie wakacji , bo u nas pododa jak zwykle spłatała figla i deszczyk pokrapuje :ico_noniewiem:

: 21 cze 2008, 12:15
autor: aska
hej :-)
u nas wczoraj jak zawsze był festyn na osiedlu dla dzieciaków i jak zawsze to samo występy czarodzieja, kowboj,e orkiestra dęta itp no i zagroda ze zwierzakami .Basia szalała bo były tam maleńkie króliczki :-)
wczoraj popołudniu było ślicznie a dziś chłodno ale nie pada ..wybieramy sie na zakupy obuwniczo -spożywcze :ico_oczko:


tylko czekam za mężem bo z rana jechał z chłopakami z klubu oddać krew dla jakiejś dziewczyny po wypadku z innego klubu samochodowego

miłego weekendu :-) :-)

: 23 cze 2008, 10:50
autor: wiolaw
no wczorajsza pogoda do diśiejszej się nie umywa , ale dobrze że niedzielka ładna to nad wodę można było się wybrać :ico_haha_02:

aska, u nas też wczoraj był festyn na Jana i byliśmy najpierw z Alą , a później sami ze znajomymi :ico_oczko: