Strona 90 z 98

: 04 sty 2009, 21:01
autor: matikasia
Bożenka mam nadzieję, że już wszystko dobrze. Mati wydobrzał krótko przed świętami, a 2go stycznia już byliśmy u lekrza, bo znów się dusił kaszlem w Nowy Rok. Tym razem musiał załapać od mojej mamy. Jednak eurespal zadziałał szybko i już jest ok. Inhalację ma jednak przepisaną do końca stycznia. U nas święta zleciały szybko, za szybko, ale bardzo spokojnie i rodzinnie.Matiego mieli troszkę moi rodzice więc sobie odpoczęliśmy. Teraz wszystko wraca do normy, mija lenistwo i zaczynamy kolejny rok:) staramy się o dzidziusia od 3 tygodni i czekam jeszcze tydzień czy @ przyjdzie, ale mam wrażenie że nie:)

[ Dodano: 2009-01-20, 21:30 ]
a co tu tak pusto:)

: 24 sty 2009, 11:17
autor: Dora1
Hej :))
Kope lat mnie tu nie było -no nie :-) :-) :-) :-)
Ale widzę ,że Matikasia stara sie o nastepne maleństwo ,więc ja jako baba ,a że baba każda ciekawa pytam -no i jak tam Kasiu udało sie ,czy dalej sie staracie z mężem :-) :-)
U mnie wszystko po staremu -ja nadal w domu z dziecmi -Bartosz rosnie ,rozwija sie ,jest super :-) :-)
Obrazek
podrywacz mały
Obrazek
tu ze mna
Obrazek

: 24 sty 2009, 21:52
autor: matikasia
Tak nadal się staramy i na razie cicho. Nie wiem jak w tym cyklu ale w poprzednim się nie udało i tak stwierdziliśmy, że nie rozmawiamy o tym i nie nastawiamy się na tak bo chyba wtedy się nie udaje jak się za bardzo chce.
U mnie też troszkę zmian. Zwolniłam się z przedszkola. Przepracowałam tylko 3 miesiące. Praca z Matim była potwornie męcząca a na dodatek łapał wszystkie przeziębienia i choroby jakie mógł. Teraz po miesiącu też już 2 razy był chory. Zaczął być podatny. Na razie odpukać kilka dni jest zdrowy, ale do końca stycznia mamy inhalację. Udało mi się załapać do szkoły podstawowej na 9 godz tygodniowo także małego pilnuje moja kuzynka, a ja jestem zadowolona z pracy. Wielki plus to taki, że mając oboje z mężem zatrudnienie Mati ma dużą szansę dostać się do przedszkola od września:) tak poza tym jeszcze ze zmian to skończyłam w grudniu już podyplomówkę, ale zapisałam się na kurs kwalifikacyjno-metodyczny z niemieckiego, także do czerwca znów jeżdżę na zjazdy, ale chłopaki jak zawsze świetnie sobie radzą:)

: 25 sty 2009, 14:21
autor: bozena
Kasia najwazniejsze, że jesteś zadowolona. Szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko. A o ciąży nie myśl kompletnie, zajmij się czymś i skup na innych ważnych rzeczach a zobaczysz jak się szybko uda. Moje maluchy ostatnio dużo chorowały ale na szczęście (odpukać) jakoś od kilku dni jest dobrze. Za dwa tygodnie jadę do Londynu na chwilkę bo tylko na dobę, pozwiedzamy, zrobimy zakupy i wracamy. Taki prezent dla mojej siostry na 18-tkę. Spędzi ten dzień bardzo oryginalnie chyba jak żadna z jej kolezanek. A przy okazji ja na tym skorzystam. Potwornie się boję lotu samolotem, czasami jak o tym myślę to nie umiem zapanować nad myślami. Wszędzie widzę spadające i płonące samoloty to się chyba nazywa jakąś paskudną fobią. Im bliżej wyjazdu ja bardziej panikuję.

: 25 sty 2009, 18:56
autor: matikasia
głowa do góry, ja leciałam już 12 razy, mati 10 i jest super:) zawsze jest jakaś obawa, ale ogólnie myśli się o celu i już:)

: 13 lut 2009, 14:37
autor: matula1
melduję się w końcu i ja
Strasznie dawno nie zaglądałam na forum, i stwierdzam stanowczo, że brakowało mi tego
ale praca, dom i choroby, kilka kłopotów natury finansowej, mała kraksa samochodem... sporo tego się złożyło, ale teraz jakoś pomału wszystko wróciło do normy i częściej tu będę zaglądać
na wątku oczywiście choróbska: moje dzieciaki akurat teraz oboje chorują - Marzenka złapała zapalenie płuc i ja w związku z tym musiałam wziąć opiekę na nią, bo nie umiałam iść do pracy skoro całą noc z nią siedziałam, bo się dusiła od kaszlu i wymiotowała
Radek trzymał się dzielnie całą jesień, ślicznie, wzorowo i chętnie śmigał do przedszkola, na balu przebierańców był policjantem, a padł mi pod koniec stycznia z katarem megagigantycznym! teraz bierze antybiotyk, bo przy Marzence się załapał na początki zapalenia oskrzeli
jesienią jadę z nimi obydwoma do sanatorium, już mamy połowę rzeczy załatwionych
mamy nadzieję że dzieciaczki wasze będą zdrowe, czego i rodzicom też życzymy :-)

: 13 lut 2009, 15:57
autor: matikasia
Matula ja też miałam malusią kraksę ale w grudniu.Nic groźnego:) za odszkodowanie zrobię kilka innych rzeczy:)
Mati trzyma się oki. Na razie nie choruje. Do przedszkola nie chodzi już drugi miesiąc. Ja w przedszkolu już nie pracuję. Teraz załapałam się do podstawówki i mam 9 godzin tygodniowo także fajnie. Budowa idzie pełną parą i w lato powinniśmy się przeprowadzić. Tęsknimy już za wiosną;)
Forum ostatnio opustoszało...wchodziłam kilka razy i nic. Mój post ostatni więc też wychodziłam. Fajnie, że już się ktosik odezwał:)

: 14 lut 2009, 17:10
autor: matula1
wklejam kilka najświeższych zdjęć moich pociech
najpierw oboje
w piżamkach tuż przed snem

Obrazek

próba przytulenia - nieudana :D

Obrazek

lepimy bałwana - śniegu ci u nas dostatek (a teraz sypie bez przerwy od 3 dni!)

Obrazek

Radek ze swoją chrzestną i jej córcią

Obrazek

Radzio na przedstawieniu przedszkolnym ze swoją koleżanką i sąsiadką Kingą

Obrazek

i moja "dama dworu" tuż przed balem

Obrazek

no i ja z moją "przytulanką" - Ursą

Obrazek

: 14 lut 2009, 20:54
autor: matikasia
cudowne fotki:) nasz na blogu:)

: 25 lut 2009, 20:42
autor: bozena
Wracam i ja do Was a raczej do "nas" :ico_oczko:
Tak ostatnio zaniedbałam forum, że aż mi wstyd, tak jakoś nie miałam na nic czasu. W pracy gonią nas jak wariatów bo niby teraz to jesteśmy bardzo ważnym departamentem dla banku (dochodzenie należności) w dobie obecnego kryzysu. Na szczęście nas nie zwalniają chociaż w iinych departamentach poleciały zwolnienia grupowe. :ico_olaboga:
Maluchy moje jakoś się trzymają, może w końcu zaszczepię Franiuta bo się nie możemy wychorować od grudnia. Teraz już jakieś dwa tyg bez oznak przeziębienia więc jest szansa.