Gie,

dla Zuzi!
fajnie, ze tesciowa chce cos kupic malej, zarowno bujaczek jak i krzeselko do karmienia sa mniej wiecej w tej samej cenie... jezeli kupisz taki bujaczek jak my mamy (margarita i ja), to pozniej bedziesz mogla go przerobic na krzeselko

tzn. nie takie do karmienia, ale zawsze krzeselko..
zreszta zobaczysz, co za miesiac bedzie Twojej Zuzi bardziej potrzebne... mnie sie wydaje, ze najpierw to ten bujak (bo mala zacznie lapac zabawki)
my nie pojechalismy do ogrodu botanicznego, ani nigdzie.. bo A. pojechal umyc samochod, a zeszly mu 3 godziny
oczywiscie jeszcze po drodze wstapil do 5 sklepow z narzedziami i kupil cala torbe srubokretow, lewarkow i rzeczy, ktorych nazw nawet nie znam
teraz, po kupnie tego samochodu, moj mezczyzna oszalal na jego punkcie... myje go 2 razy w tygodniu i zaniedlugo pewnie zacznie do niego gadac,a pozniej sie z nim ozeni
wkurzyl mnie tym troche, ale w ramach przeprosin zabiera nas na wieczorny spacer i kolacje do Marbelli, czekam tylko az maly zacznie wyc okolo 18, nakarmimy go i spadamy
