No i po raz kolejny przekonałam się, że dziecko samo wie, co jest dla niego najlepsze
Odrzucił chodzik. Siedzi w nim przez chwilkę i bawi się zabawkami, zaraz potem wyciąga ręce, żeby go z niego zabrać. Chyba będę musiała schować chodzik. Może za jakieś 2 miesiące znów go wyciągnę - zobaczymy.
A propos - żadna z was mnie nie uraziła
Każda opiekuje się swoim dzieckiem, tak jak umie najlepiej, żadna przecież nie chce maleństwu zrobić krzywdy. Wszystkie chcemy widzieć ich uśmiechnięte buzie. Jeśli w chodziku moje dziecko będzie miało taką uśmiechniętą buzię, to mu pozwolę w tym chodziku baraszkować. Jeśli nie - to na siłę go tam wsadzać nie będę. A co do kwestii wpływu chodzika na zdrowie dziecka to zdania są podzielone, więc nie warto się o to sprzeczać. Wy stanowczo nie kupicie swoim pociechom chodzika i to jest wasza decyzja. Moja jest taka, że już kupiłam i jeśli spodoba się mojemu dziecku, to będzie z niego korzystać
Chciałam się pochwalić, że Mikuś zjadł dziś swojego pierwszego danonka... strasznie mu zasmakował