Ania jasne nie ma co siebie męczyć i Adasia...zwłaszcza, że tyle masz na głowie i tyle roboty...małemu nic się nie stanie, a już to co miałaś dać to dałaś, może ewentualnie jedno karmienie piersią zostawić?
Ula Ty się Kobito nie dołuj bo stracisz motywację i będzie większa kupa... spokojnie, wytrwale szukaj, na bank coś się znajdzie, a jak chcesz się wyżyć to wskakuj w dresik i pobiegaj to Ci na pewno się lepiej zrobi...
Ja też mam lekką deprechę i prolemy z samomotywacją, ale mam nadzieję że szybko minie i odzyskam chęć i wiarę....Nelka mi właśnie padła bo byłyśmy 2 godz na placu zabaw. Jak ja kocham jak ona sama się upomina o spanie i mam święty spokój
[ Dodano: 2010-03-24, 13:13 ]
a co do spotkania to sobie pomyślałam, że to może trochę za daleko dla niektórych dziewczyn, więc może znajdziemy coś mniej więcej w połowie drogi
trzeba pomyśleć