: 28 gru 2008, 23:46
Juli, 21 lat, no to na dobrą sprawę Ty moją córką mogłabyś być
ale to dobrze, bo między wami młodziej się czuję.
No wyjazd do Indi, faktycznie troche strach, ale i fajnie, bo kasa i troche egzotyki i jakie będzie powitanie
po powrocie. Tolerancja, no to akurat chwalę, bo kazdy musi mieć coś dla siebie, ja swojemu też nigdy nie bronię, ale on wcale nie chce wychodzić
jeżeli już to tylko na ryby.
Gosia A, no fajnie, że jesteś, ale te zęby
w K-cach jest super dentystka i pewnie tańsza niż w W-wie, polecam na zaś, żeby więcej tak nie było
doris, no super, że już umeblowane, ja tam wierzę, że Kinga świetnie podróż zniesie. A znajomych znajdziecie napewno wcześniej czy później, ważne że sobą będziecie mogli się cieszyć na codzień. No i muszę już zaplanowac jakiś wypad do W-wy.
Było jeszcze o faworyzowaniu dzieci córek. No ja jeszcze nie doświadczyłam, bo ja mam tylko siostrę i obie mamy tylko synów, a Sikor ma siostrę, ale ona nie ma jeszcze dzieci, a jak będzie już miała, to sama pewnie będę maleństwa faworyzować, bo moje chłopaki już będą duże
.
AAAAA jeszcze o sałatkach, też coś musze wymyśleć, sama nie wiem jaką, napewno piekę pasztet i gotuję bigos, i naleśniki meksykańskie zrobię. A na sałatki mam różne przepisy, ostatnio robiłam tą:
70 dag kurczaka(pierś kurczaka, pierś indyka).
Do kurczaka surowego, pokrojonego w kawałki, dodać szczyptę chilli, połowę torebki curry, troszkę soli i 2 łyżki oliwy.Zostawia się na noc.Następnie dusi się, ale mięso musi być białe.
Dalsze składniki:
puszka czerwonej fasoli
puszka ananasów(kroimy w kawałeczki)
1 słoiczek majonezu
3-4 łyżki miodu
połowa opakowania curry
Majonez mieszamy z miodem i połową torebki curry.
Dodajemy wszystkie składniki.
Ale to nie dla Ciebie GLIZDUNIA, bo z ananasem, poszperam w przepisach to może coś innego znajdę zaraz.

No wyjazd do Indi, faktycznie troche strach, ale i fajnie, bo kasa i troche egzotyki i jakie będzie powitanie


Gosia A, no fajnie, że jesteś, ale te zęby




doris, no super, że już umeblowane, ja tam wierzę, że Kinga świetnie podróż zniesie. A znajomych znajdziecie napewno wcześniej czy później, ważne że sobą będziecie mogli się cieszyć na codzień. No i muszę już zaplanowac jakiś wypad do W-wy.

Było jeszcze o faworyzowaniu dzieci córek. No ja jeszcze nie doświadczyłam, bo ja mam tylko siostrę i obie mamy tylko synów, a Sikor ma siostrę, ale ona nie ma jeszcze dzieci, a jak będzie już miała, to sama pewnie będę maleństwa faworyzować, bo moje chłopaki już będą duże

AAAAA jeszcze o sałatkach, też coś musze wymyśleć, sama nie wiem jaką, napewno piekę pasztet i gotuję bigos, i naleśniki meksykańskie zrobię. A na sałatki mam różne przepisy, ostatnio robiłam tą:
70 dag kurczaka(pierś kurczaka, pierś indyka).
Do kurczaka surowego, pokrojonego w kawałki, dodać szczyptę chilli, połowę torebki curry, troszkę soli i 2 łyżki oliwy.Zostawia się na noc.Następnie dusi się, ale mięso musi być białe.
Dalsze składniki:
puszka czerwonej fasoli
puszka ananasów(kroimy w kawałeczki)
1 słoiczek majonezu
3-4 łyżki miodu
połowa opakowania curry
Majonez mieszamy z miodem i połową torebki curry.
Dodajemy wszystkie składniki.
Ale to nie dla Ciebie GLIZDUNIA, bo z ananasem, poszperam w przepisach to może coś innego znajdę zaraz.
