sensibel korzystaj z ostatnich (albo ostatniego) dni "wolności", bo potem to o odpoczynku, spaniu itd. bedziesz mogła tylko pomarzyć...
to taki żarcik na poprawienie humorku
A rozumiem cię jak najbardziej, bo mnie zostały 4 tygodnie do porodu, a juz jestem baaardzo niecierpliwa i w zasadzie mogłabym urodzić...