Khem... Kiedyś, to zaliczyliśmy z małżonkiem baaaaardzo różne miejsca. Łącznie z dachem samochodu (nie pytajcie...
). Kiedy zamieszkaliśmy razem to głównie domowe powierzchnie płaskie - najczęściej łóżko, ale również dywany, blat w kuchni...
Od kiedy mamy dzieci to najczęściej w wannie (specjalnie kupiliśmy wieeelką wannę, żeby się zmieścić) i kanapa w salonie. (Młodsza córka śpi w naszej sypialni, więc we własnym łóżku rzaaaadko nam się zdarza)...
A najgłupszym pomysłem życia był "Sex on the beach"...Kurna... Jeśli ktoś zamierza spróbować, to ja osobiście odradzam...