elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

27 sty 2011, 10:38

no ja miałam chęć na jajka na kolację ale ich nie było ale obeszło się jakoś dziś już nie mam takiej chęci na jajka:)

askra
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2648
Rejestracja: 22 paź 2010, 19:12

27 sty 2011, 18:58

szaleństwo po prostu...dawno mi nic tak nie smakowało jak dzisiaj bułka razowa z ziarnami. Bez niczego na niej! :ico_oczko:

olus198642
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 46
Rejestracja: 11 lut 2011, 15:33

14 lut 2011, 20:17

U mnie jak do tej pory równiez mąz ma wieksze zachcianki np na slodkie musi cos codziennie slodkiego zjesc :-) od ktorego tyg u Was zaczely sie zachcianki??

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

14 lut 2011, 20:28

olus198642, ja nie miałam chyba typowych zachcianek, może kilka razy naszło mnie na coś konkretnego, ale nie były to jakieś dziwadła typu lody z musztardą :ico_haha_01: miałam za to etapy jedzeniowe, np. przez 2 tygodnie codziennie jadłam na śniadanie serek wiejski z pomidorem, później miałam fazę na mandarynki i zjadałam po 2kg dziennie :ico_haha_01: teraz mam fazę na musli z jogurtem naturalnym i do tego kroję sobie banana w plasterki-takie śniadanie jem już od 2 tyg. :ico_oczko:

olus198642
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 46
Rejestracja: 11 lut 2011, 15:33

14 lut 2011, 21:49

No to i tak w jakis sposob to zachcianki sa bo masz takie fazy zmienne:) Ja mam nadzieje ze tez nie bede miala jakis szalenczych zachcianek Jak narazie tylko to co zauwazylam zupelny brak ochoty na slodkie Na sama mysl....robi mi sie niedobrze :-) Oby bylo tak przez cala ciaze

elibell
4000 - letni staruszek
Posty: 4833
Rejestracja: 12 sty 2011, 23:45

14 lut 2011, 22:01

olus198642, w pierwszej ciąży zero zachcianek, jadłam co było w domu, co zrobiłam sobie do pracy to jadłam, teraz odpycha mnie od słodkości, choć ostatnio napad na kitykety 2 duże zjadłam, ale były w domu, bo mąż łasuch, napad na twaróg z pomidorem i cebulą i szynką to 3 dni tak jadłam, teraz chleb z serkiem i miodem, albo serek i pieprz, ogółem na pikantne rzeczy, jednego dnia napad na kapuste kiszoną, ale tez była w domu, więc prawie cały słoim bez wyciskania pochłonełam sama. Raz miałam chęć na chicken burgery z pomidorem i sałatą, jak mąż wrócił z pracy i mi nagadał o takim czymś to musieliśmy jechac do sklepu po składniki potrzebne. Ale nie mam że musze teraz natychmiast inaczej oszaleję, czy pizza w środku nocy. Warzywa mogłabym tonami jeść, pomidory, marchewka, pora, i z tego surówki pikantne oczywiście.

Awatar użytkownika
markotka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5514
Rejestracja: 17 mar 2009, 15:45

15 lut 2011, 14:08

aaaaa, przypomniało mi się coś :-D raz mąż jechał o 22:30 na stację benzynową po kanapkę :ico_haha_01:

olus198642
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 46
Rejestracja: 11 lut 2011, 15:33

15 lut 2011, 21:52

Obrazek

Awatar użytkownika
izuś_85
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 9059
Rejestracja: 21 gru 2008, 21:25

16 lut 2011, 10:51

hehe a mnie juz dopadło :ico_haha_01:
mam smaki na ryby, pasty z surimi, łososia, makreli
i sledzieeee w smietanie i w zalewie :ico_olaboga:

no i chodzi za mną kebab :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
izabelllla123
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2091
Rejestracja: 15 sty 2011, 16:54

17 lut 2011, 18:36

Ja zjadłabym wszytsko co sie da byleby było kwaśne... surówki z kapusty kiszonej, kapusta zasmarzana, śledzie na kwaśno i ogóraski kiszone....pycha
:ico_haha_01:
Jakoś za mną ostatnio chodzil arbuz dobrze że są już w hiperach...... :ico_brawa_01:
i lody, lody i jeszcze raz lody :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość